Katyńska gra Londynu

Przez 30 lat Brytyjczycy robili wszystko, aby wyciszyć sprawę zbrodni w Katyniu, bo nie chcieli drażnić Sowietów – wynika z odtajnionych dokumentów brytyjskich, które publikuje MSZ.

Aktualizacja: 03.04.2015 07:16 Publikacja: 02.04.2015 21:24

Dopiero Margaret Thatcher (na zdjęciu w 1990 r.) zmieniła nastawienie brytyjskich władz do sprawy Ka

Dopiero Margaret Thatcher (na zdjęciu w 1990 r.) zmieniła nastawienie brytyjskich władz do sprawy Katynia

Foto: AFP

Resort spraw zagranicznych opublikował na swojej stronie internetowej 62 dokumenty pokazujące politykę Wielkiej Brytanii w sprawie wymordowania w 1940 r. na rozkaz Stalina 22 tys. polskich obywateli. – Powstawały od 1942 do 1980 roku i zostały odtajnione przez brytyjskie Archiwum Narodowe – mówi Piotr Długołęcki, historyk z MSZ.

Część z nich badacze już znają, inne – szczególnie z lat 70. – nie były dotychczas publikowane. I tak na stronie MSZ umieszczono m.in. raport przedstawiciela Wielkiej Brytanii przy rządzie polskim na emigracji Owena O'Malleya z 15 kwietnia 1943 r. (kilka dni po ujawnieniu przez Niemców zbrodni).

– Dyplomata brytyjski na podstawie dostępnych informacji doszedł do wniosku, że za mord odpowiada Związek Radziecki. Brytyjczycy od początku byli tego świadomi – mówi Długołęcki. Jednak dla zachowania dobrych stosunków z Sowietami na początku 1944 r. premier Winston Churchill zdecydował o utajnieniu tego materiału. Raport O'Malleya odtajniono dopiero w latach 70.

O tym, jak trudny był to w tamtych latach temat, świadczy list do kadry dowódczej ministra obrony narodowej gen. Mariana Kukiela z 28 stycznia 1944 r. „Wobec wznowienia przez propagandę sowiecką oskarżeń przeciwko nam, że obwiniając o ten mord Sowiety, szliśmy na rękę propagandzie Goebbelsa, należy wyjaśniać w rozmowach z Anglosasami, co następuje (...). Rząd Polski nigdy nie oświadczył, że nasi jeńcy zostali w Katyniu wymordowani przez Rosjan. Natomiast rząd Polski twierdził zgodnie z prawdą, że ponad 10 000 jeńców polskich, głównie oficerów, zaginęło w niewoli sowieckiej bez śladu".

Inny zestaw dokumentów pochodzi z 1952 r., kiedy amerykański Kongres powołał tzw. komisję Maddena do zbadania zbrodni katyńskiej. Amerykanie przesłuchiwali w tej sprawie świadków, m.in. żołnierzy, którzy przebywali na terenie Wielkiej Brytanii czy Włoch.

– Władze brytyjskie nie udzieliły komisji żadnego wsparcia. Starały się umniejszyć znaczenie tego postępowania. Amerykanie chcieli przesłuchać płk. Stevensona, który jako jeniec został zawieziony przez Niemców do Katynia. Poprosili o wskazanie jego adresu. Brytyjczycy ustalili, że znajduje się on w RPA, ale nie przekazali tej informacji komisji – relacjonuje Długołęcki.

Publikowane dokumenty z lat 70. rzucają nowe światło na okoliczności powstania  pomnika katyńskiego w Londynie, który powstał dzięki staraniom polskich emigrantów. Jego budowę wsparł wnuk Winstona Churchilla. Władze natomiast mnożyły problemy biurokratyczne. Ostatecznie po kilku latach starań monument stanął na cmentarzu Gunnersbury na przedmieściach Londynu. Odsłonięto go 18 września 1976 r.

– Przedstawiciele władz zakazali udziału w uroczystościach żołnierzy w mundurach, co spotkało się z protestami środowisk emigracyjnych – przypomina Długołęcki.

Dyplomaci sowieccy i peerelowscy naciskali na MSZ Wielkiej Brytanii, aby powstrzymywało – jak to określali – prowokacje środowisk emigracyjnych. Ówczesny szef brytyjskiej dyplomacji Roy Hattersley twierdził, że przedstawienie na pomniku Orła Białego oplecionego drutem kolczastym „może być obraźliwe" dla władz komunistycznych.

– Dopiero dojście do władzy Margaret Thatcher w 1979 r. przyniosło zmianę w nastawieniu do sprawy katyńskiej – dodaje polski historyk. Z dokumentu podpisanego przez brytyjską premier 14 września 1979 r. wynika, że osobiście podjęła decyzję o udziale przedstawiciela swego gabinetu w uroczystościach pod pomnikiem na cmentarzu Gunnersbury w rocznicę agresji sowieckiej na Polskę.

Historia
„Apokalipsa była! A w literaturze spokój”
Historia
80. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Świat słucha świadectwa ocalonych
Historia
Pamięć o zbrodniach w Auschwitz-Birkenau. Prokuratura zamknęła dwa istotne wątki
Historia
Był ślub w Auschwitz. Tylko jeden
Historia
Zbrodnie Auschwitz obciążają niemieckie elity