Boisko na miejscu kaźni Polaków

W Karolewie Niemcy zamordowali co najmniej 1781 Polaków umieszczonych w Obozie Internowań - ustalił IPN.

Publikacja: 19.04.2015 08:01

Dowódcy inspektoratów Selbstschutzu

Dowódcy inspektoratów Selbstschutzu

Foto: Wikipedia

Prokurator pionu śledczego IPN umorzył śledztwo w sprawie zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionej od 10 września do 15 grudnia 1939 r. w Karolewie (powiat Sępólno Krajeńskie). Zdaniem prokuratora IPN dokonano tam zabójstwa co najmniej 1781 Polaków osadzonych w miejscowym Obozie Internowań. Sprawcami byli członkowie Selbstschutzu (Samoobrony) oraz funkcjonariuszy Gestapo, SS i żandarmerii niemieckiej.

W czasie śledztwa prokurator ustalił, że w Obozie mieszczącym się w zabudowaniach majątku ziemskiego umieszczono Polaków z okolicznych miejscowości powiatu sępoleńskiego posądzanych o rzekomą wrogość wobec Niemców. Jednocześnie przebywało w nim od 100 do 300 osób. Wszyscy byli rejestrowani, a następnie przesłuchiwani przez funkcjonariuszy Gestapo. Podczas tych czynności bito ich. Prawie wszyscy więźniowie zostali następnie zamordowani.

Egzekucje odbywały się z reguły każdego dnia. Przeznaczeni na śmierć musieli biec na miejsce zbrodni. Ofiary były zabijane strzałem w tył głowy, uderzeniami zadawanymi tępymi narzędziami lub przez odcięcie głowy. Zwłoki zakopywano na miejscu straceń, a ślady mogił starannie maskowano. Później w tym miejscu zasadzono las i urządzono boisko piłkarskie.

Sprawcami zbrodni byli zdaniem IPN: komendant Obozu Internowania w Karolewie Herbert Paul Carl Ringel, zastępca komendanta Obozu Karol Fryderyk Marquardt, ponadto członkowie Selbstschutzu strażnicy: Willy Hugo Bankert, Arnold Karol Bartsch, Otto Robert Rux, Julian Goede, Otto Karol Damms, Max Willi Ehrit, Erhard Kietzer, Helmut Köhn, Werner Foedisch, dowódca Inspektoratu VI Selbstschutzu SS-Standartenführer Heinrich Mocek, komendant powiatowy Selbstschutzu w Sępólnie Krajeńskim dowódca pododdziału SS Standartenführer Wilhelm Heinrich Theodor Richardt, zastępca komendanta powiatowego Selbstschutzu w Sępólnie Krajeńskim funkcjonariusz SS Werner Erich Sorgatz, komendant Selbstschutzu w Więcborku Ernest Karl Wolter, funkcjonariusz SS komendant Selbstschutzu Okręgu Sośno Herman Wendelin baron Lütke von Ketelhodt, funkcjonariusz SS komendant Selbstschutzu w Sypniewie Hans Jurgen Fritz Leberecht von Wilckens, niemiecki burmistrz Więcborka Erich Goede, zarządca majątku Karolewo Otto Karla Boni. Wszyscy oni już nie żyją.

Odpowiedzialności karnej uniknął kierujący akcją eksterminacji ludności polskiej na Pomorzu jesienią 1939 r. zastępca dowódcy Okręgu Północnego Selbstschutzu Gdańsk – Prusy Zachodnie SS – Oberführer Ludolf Herman von Alvensleben. Jak ustalił prokurator IPN 1 kwietnia 1970 r. zmarł on w Santa Rosa de Clamuchita w Argentynie jako obywatel argentyński.

Natomiast Albert Forster Gauleiter Okręgu Rzeszy Gdańsk Prusy - Zachodnie wyrokiem Najwyższego Trybunału Narodowego został skazany na karę śmierci m.in. za udział w dokonywaniu zabójstw ludności cywilnej, w tym za zbrodnię popełnioną w Obozie Internowania w Karolewie. Jak przyznaje prokurator w toku śledztwa nie udało się jednak ustalić kilkudziesięciu innych sprawców: członków Volksdeutscher Selbstschutz Samoobrony Obywateli Polskich Niemieckiego Pochodzenia, funkcjonariuszy Gestapo, SS, żandarmerii. Przyczyna? Nie zachowały się dokumenty pozwalające na ich pełną identyfikację.

Jak przypomina IPN nie udało się też ustalić dokładnej liczby zabitych Polaków w Obozie Internowania w Karolewie. Nie zachowały się bowiem listy osadzonych oraz przeznaczonych do likwidacji prowadzone przez załogę Obozu. Dodatkowo nie odnaleziono dokumentacji z ekshumacji przeprowadzonej po wojnie, która zaginęła w nieznanych okolicznościach. Nie można było nawet ustalić, czy były przeprowadzone dwie, czy też jedna ekshumacja oraz określić ilości odkopanych zwłok i wyników ich ewentualnej identyfikacji. Jedynym zachowanym dokumentem podającym liczbę zabitych w Obozie Internowania w Karolewie jest opis Cmentarza Wojennego w Karolewie. Wynika z niego, że w dwóch zbiorowych mogiłach pochowanych zostało 1781osób. „Jest jednak prawdopodobne, że zabitych Polaków było więcej" – uważa prokurator. W oparciu o zeznania świadków i oględziny akt postępowań o uznanie za zmarłego zidentyfikowano 298 ofiar.

Postępowanie umorzono częściowo wobec śmierci sprawców.

Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Historia
Krzysztof Kowalski: Cień mamony nad przeszłością
Historia
Wojskowi duchowni prawosławni zabici przez Sowietów w Katyniu będą świętymi
Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!