Zamek w Rzeszowie, lasy głogowskie, a także cmentarz komunalny Pobitno w Rzeszowie – tam znajdują się szczątki potajemnie pochowanych ofiar zbrodni niemieckich i komunistycznych.
O badaniu miejsc potajemnych pochówków w okolicach Rzeszowa poinformował nas prof. Krzysztof Szwagrzyk, który kieruje w IPN zespołem, zajmującym poszukiwaniem ofiar zbrodni. Profesor nie chciał ujawnić, ani terminu rozpoczęcia prac, ani dokładnego miejsca. Stwierdził tylko, że planowane są one na ten rok. Podobnie jak prace na warszawskim cmentarzu na Bródnie, cmentarzu garnizonowym w Gdańsku (jesienią poprzedniego roku znaleziono tam szczątki legendarnej sanitariuszki Danuty Siedzikówny ps. Inka) oraz w okolicach Lublina.
Prace związane z poszukiwaniem miejsc tajnych pochówków na Podkarpaciu trwają od dwóch lat. Na razie głównie prowadzone są kwerendy w archiwach, poszukiwanie dokumentów oraz relacji świadków. Tym zajmują się historycy IPN. Z naszych informacji wynika, że wytypowali oni co najmniej trzy mniejsza, gdzie mogły być prowadzone zbiorowe pochówki.
– Chodzi o zamek w Rzeszowie, gdzie przetrzymywano zatrzymanych, ponadto lasy głogowskie, na północ od wsi Rudna Mała, gdzie odbywały się egzekucje, a także cmentarz komunalny Pobitno w Rzeszowie – mówi Bogusław Kleszczyński, z Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Rzeszowie. W tym ostatnim miejscu mogły być chowane również osoby, które zmarły lub zostały zakatowane w czasie przesłuchań prowadzonych w siedzibie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Rzeszowie (ul. Jagiellońska 13, dzisiaj w obiekcie tym jest policja, obok znajduje się areszt śledczy).
Bogusław Kleszczyński zaznacza, że w tych miejscach mogą być pochowane zarówno ofiary Niemców, jak i Sowietów oraz polskiej bezpieki. – W lasach głogowskich zamordowano i pochowano tysiące rzeszowskich Żydów a później ofiary komunistów – dodaje historyk.