Reklama

Mały Katyń nadal skrywa tajemnice

We Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie zostały znalezione kolejne szczątki polskich żołnierzy.

Aktualizacja: 03.08.2015 09:36 Publikacja: 03.08.2015 09:13

Szczątki zalezione w 2014 roku we Włodzimierzu Wołyńskim

Szczątki zalezione w 2014 roku we Włodzimierzu Wołyńskim

Foto: Fundacja Niepodległości

Znajdują się one na terenie dawnego zamku Kazimierza Wielkiego, w miejscu, w którym przed laty znajdowały się więzienia NKWD i gestapo. Na terenie tym prace poszukiwawcze prowadzili ukraińscy archeolodzy oraz wolontariusze Fundacji Niepodległości.

– Odnalezione szczątki znajdowały się pod warstwą śmieci. Do wykopu tego w przeszłości wylewane były pomyje, wyrzucane odpady ze szpitala gruźliczego – opisuje Jan Fedirko z Fundacji Niepodległości, który uczestniczył w ekspedycji.

Archeolodzy znaleźli kilka czaszek, w tym jedną z przestrzeloną potylicą, oraz wiele ludzkich kości. Wstępnie antropolog oszacował, że są to szczątki co najmniej 12 osób.

Kilka dni temu Fundacja Niepodległości poinformowała o znalezisku Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM). Wystąpiła także o przeprowadzenie ekshumacji. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na terenie grodziska znalezione zostały szczątki zamordowanych polskich żołnierzy. Archeolodzy znaleźli bowiem doskonale zachowanego polskiego orzełka z munduru oficera, a także polskie medale.

Decyzja w sprawie dalszych prac na razie nie zapadła, ale jak zapewnia „Rzeczpospolitą" Maciej Dancewicz, naczelnik wydziału zagranicznego ROPWiM, niebawem można się jej spodziewać. – Tym bardziej że znalezione teraz szczątki znajdują się w pobliżu dołu śmierci, z którego ekshumacje odbyły się w 1997 roku. Znaleziono wtedy szczątki polskich żołnierzy, którzy zostali zabici w 1939 lub 1940 roku. Świadczyły o tym dobrze zachowane żołnierskie buty, znalezione guziki, orzełki – mówi Dancewicz.

Teren grodziska jest wyjątkowym miejscem kaźni, niektórzy historycy określają go Małym Katyniem. W latach 1939–1941 sowieckie służby specjalne mordowały tam polskich jeńców, a także zatrzymanych Ukraińców w kolejnych latach zaś gestapowcy zabijali tam Żydów.

W latach 1997–2014 naukowcy znaleźli tam szczątki ponad 2,7 tys. osób. Tylko w poprzednim roku z sześciu dołów śmierci wydobyli szkielety 1,5 tys. osób, w tym kobiet i dzieci. Wiele czaszek miało ślady po kulach, na miejscu znaleziono kilkaset łusek z używanych przez Sowietów pistoletów.

Reklama
Reklama

Zdaniem historyków NKWD mogło we Włodzimierzu przetrzymywać polskich jeńców wykorzystywanych do budowy umocnień tzw. linii Mołotowa.

Jesienią 2014 roku szczątki te zostały pochowane na miejscowym cmentarzu komunalnym. Mogiły zostały oznaczone drewnianym krzyżem i enigmatycznym napisem „ofiary totalitaryzmów".

Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa chce upamiętnić to miejsce. W poniedziałek zostaną otwarte oferty na projekt pomnika, który stanie we Włodzimierzu Wołyńskim. Uroczyste otwarcie kwatery wojennej wstępnie planowane jest na późną jesień.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama