Pierwszego zapisu w swoim dzienniku – później zatytułowanym „Pro memoria" – kard. Wyszyński dokonał 22 października 1948 roku w dniu śmierci ówczesnego prymasa kard. Augusta Hlonda. Ostatniego – 12 maja 1981 roku, 16 dni przed śmiercią.
Dzień po dniu prymas zapisywał na luźnych kartkach lub w zeszytach swoje czynności, spostrzeżenia ze spotkań z ludźmi, dokonywał oceny wydarzeń z życia Kościoła oraz politycznych. Wszystkie notatki zajmują aż 30 teczek, które przechowywane są w archiwum kościelnym w Gnieźnie.
Sam prymas opublikował jedynie „Zapiski więzienne", które obejmują czas jego internowania w latach 1953–1956. Fragmentarycznie publikował je także historyk Peter Raina, któremu Wyszyński udostępnił swój dziennik. Pełnego wydania jak dotąd nie było.
– W latach 80. część zapisków została przepisana na maszynie i są one dostępne dla historyków. Teraz chcemy wydać wszystko – tłumaczy dr hab. Paweł Skibiński, członek zespołu redakcyjnego, który pracuje nad wydaniem zapisków. – Wydaje mi się, że te notatki mogą zmienić nasze myślenie o czasach PRL – dodaje i wyjaśnia, że prymas ze szczegółami opisywał m.in. swoje spotkania z władzami, kontakty z opozycją.
– To faktycznie bardzo ciekawy materiał dla historyków – przyznaje prof. Jan Żaryn, członek rady programowej, która przygotowuje założenia formalne i merytoryczne wydawnictwa. – Te zapiski pokazują także całą drogę prymasa ku świętości. Widać w nich, że najważniejszy był dla niego drugi człowiek.
Zespół redakcyjny już pracuje nad sześcioma tomami zapisków. Na razie nie wiadomo, kiedy ukaże się pierwszy.