Zmarły w 1982 roku przywódca ZSRR uwielbiał pływać po Morzu Czarnym na pokładzie niewielkiego statku „Burewiestnik".
„Rzeczywiście, kiedyś był to osobisty jacht sekretarza generalnego KPZR" – poinformowali w odeskim porcie ukraińską agencję UNIAN.
Porzucony i bezpański statek przez wiele lat gnił przy jednej z portowych przystani. Kiedy zaczął nabierać wody, marynarze ukraińskiej floty wojennej postanowili zabezpieczyć go. Ale nim dojechali na miejsce jego cumowania, jednostka zatonęła. - Jacht poszedł pod wodę dosłownie w ciągu pięciu minut – powiedział rzecznik ukraińskiej floty.
„Burewiestnik" został zwodowany w 1961 roku w Leningradzie (dzisiejszym Petersburgu). Początkowo przeznaczony był dla floty wojennej jako kuter łączności. Nie wiadomo kto i kiedy wpadł na pomysł, by przerobić go na jacht dla sowieckich VIP-ów.
- To była bardzo dobra jednostka. Miała dwa świetne silniki po 4 tys. KM każdy, co pozwalało jej osiągać prędkość 37 węzłów. Korpus był wykonany ze wzmocnionej, potrójnej warstwy drewnianego poszycia. Zamontowano na nim jedną z najlepszych (w owym czasie, w ZSRR) radiostacji Rejd-1 – wyjaśnił historyk wojskowości Wiktor Tomin.