Muzeum w Markowej jest pierwszą placówką w Polsce poświęconą Polakom ratującym Żydów w czasie ostatniej wojny. Jakie znaczenie dla regionu będzie miał fakt, że powstaje właśnie na Podkarpaciu?
Władysław Ortyl: Nasz region był szczególnie doświadczony przez wojnę. Mam na myśli działalność podziemia, AK czy WiN oraz pomoc i ukrywanie Żydów. Podkarpacie to województwo mocno przywiązane do tradycji, wartości patriotycznych, do chrześcijaństwa. To miejsce, gdzie cichych bohaterów, takich jak rodzina Ulmów, jest wielu. Ich bohaterska postawa, podobnie jak wielu innych ratujących, jest godna upamiętnienia. Chcemy pokazać kontekst polski w II wojnie światowej, ryzyko i cenę, jaką płaciło się za pomoc Żydom. W Polsce to ryzyko było dużo większe niż w innych krajach. W chwili dekonspiracji oznaczało śmierć. Chcemy, żeby to był nasz wkład w odkrywanie prawdy historycznej. Pomysł utworzenia muzeum dedykowanego pamięci rodziny Ulmów zrodził się w 2008 roku. Z inicjatywy klubu radnych PiS przyjęto uchwałę intencyjną w tej sprawie i teraz, po ośmiu latach, mamy szczęśliwy finał tego projektu.