Najprawdopodobniej tablica zostanie odsłonięta 15 sierpnia w dzień Wojska Polskiego. Tę datę biorą pod uwagę zarówno urzędnicy MON, jak Kancelarii Prezydenta. Działania w tej sprawie pilotuje wiceminister obrony prof. Wojciech Fałkowski.
Na brak tablicy upamiętniającej Żołnierzy Wyklętych przy Grobie Nieznanego Żołnierza zwrócił uwagę w czasie uroczystości państwowych na początku marca prezydent Andrzej Duda. Jak ujawniliśmy, pierwsi propozycję uhonorowania tam żołnierzy, którzy nie złożyli broni po wejściu na teren Rzeczpospolitej Armii Czerwonej zaproponowali przedstawiciele lubelskiej Fundacji Niepodległości. Już na początku roku skierowali w tej sprawie pismo m.in. do Kancelarii Prezydenta RP, MON, a także IPN.
Fundacja proponuje, aby na tablicy umieścić napis: „Akcje podziemia antykomunistycznego w latach 1944–1963. Żołnierze Niezłomni/Wyklęci". Rok 1963 nie został wybrany przypadkowo. To wtedy w obławie sił bezpieczeństwa zginął Józef Franczak „Lalek”, ostatni żołnierz podziemia antykomunistycznego.
Przedstawiciele Fundacji postulują też, aby na tablicy umieścić nazwy miejscowości, w których doszło do potyczek wyklętych z oddziałami UB i NKWD: Las Stocki – 24.05.1945, Kuryłówka – 7.05.1945, ponadto akcje odbicia więźniów np.: Krasnosielc – 2.05.1945, Rembertów – 20/21.05.1945, Radomsko – 19/20.04.1946, Kraków – 18.08.1946, Pułtusk – 25.09.1946. Z kolei miejsca kaźni Żołnierzy Wyklętych mogłaby opisywać fraza: „katownie UB i NKWD".
Ostateczna decyzja o tym, jaki napis znajdzie się na tablicy zapadnie w czasie spotkania z udziałem przedstawicieli Kancelarii Prezydenta, resortów obrony i kultury, IPN oraz Dowództwa Garnizonu Warszawa.