Rzeczpospolita: 14 października przypada Dzień Edukacji Narodowej, popularnie zwany Dniem Nauczyciela. Ostatnio o nauczycielach głośno, bo protestuje ZNP. Korzenie tej organizacji sięgają II RP, dlaczego więc kojarzy się ją głównie z czasami PRL?
Prof. Aleksander Nalaskowski: Za komuny w szkołach działały dwie organizacje: Związek Nauczycielstwa Polskiego, który właściwie był powszechną organizacją i należeli do niego wszyscy nauczyciele, oraz podstawowa organizacja partyjna, do której zapisywali się zwolennicy marksizmu-leninizmu.
A ZNP nie był komunistyczny?
Bardzo długo związek nie miał roli politycznej. Wręcz przeciwnie: był zamiast partii. To był rodzaj klubu towarzyskiego nauczycieli, taka profesjonalna gildia. Zwłaszcza w małych miastach i na wsi socjalna, samopomocowa rola tego „klubu" była nie do przecenienia.
Kiedy do ZNP przylgnęła łatka organizacji komunistycznej?