– Najpóźniej w grudniu 2017 roku będzie on gotowy – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą" dyrektor wykonawczy Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego Władisław Kononow.
– W odróżnieniu od Polaków, którzy starają się demontować wszystko, co jest związane z Rosjanami i z ich udziałem w wyzwoleniu Polski, my staramy się odbudować memoriał w Katyniu – powiedział w czwartek rosyjski minister kultury na konferencji prasowej. Miedinski podsumowywał w Moskwie rok działalności Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego, na którego czele stoi, a które właśnie ma zająć się przygotowywaniem ekspozycji w Katyniu. Jak poinformowano „Rzeczpospolitą", w rosyjskim Ministerstwie Kultury, Towarzystwo ma już odpowiednie projekty, ale spośród resortowych urzędników nikt ich nie widział.
– W lutym powinny rozpocząć się już prace w Katyniu – tłumaczył Kononow.
Jednocześnie podkreślał, że budowa w żadnym wypadku nie będzie prowadzona w „polskim Katyniu", czyli na wojskowym cmentarzu, na którym pochowani są nasi oficerowie. – To będzie w „rosyjskiej części" kompleksu memorialnego – dodał. Zarówno on, jak i minister Miedinski podkreślali bowiem, że w katyńskim lesie pochowanych jest około 4 tys. Polaków, a obok leży około 10 tys. Rosjan wymordowanych przez NKWD w latach 30. To właśnie na tym terenie będzie budowało Towarzystwo.
– Powstanie co najmniej jednopiętrowy budynek, w którym duża, stała ekspozycja będzie poświęcona historii stosunków polsko-rosyjskich w XX wieku. Osobiście byłem zwolennikiem prezentacji jej od początku, ale zwyciężyła koncepcja, że wcześniejsze okresy zostaną pokazane tylko w krótki migawkach multimedialnych – tłumaczył Kononow.