Reklama

Oprawcy z Auschwitz w większości bez kary. IPN przedstawi ich listę

IPN ma pełną listę załogi obozu Auschwitz-Birkenau. Dziś zostanie ona upubliczniona.

Aktualizacja: 30.01.2017 08:32 Publikacja: 29.01.2017 18:19

Oprawcy z Auschwitz w większości bez kary. IPN przedstawi ich listę

Foto: PAP, Andrzej Grygiel

Śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau prowadzi od pięciu lat krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Prokuratorzy postanowili m.in. ustalić pełną listę niemieckich funkcjonariuszy tego niemieckiego obozu zagłady.

Na liście jest 9686 mężczyzn i kobiet. Baza danych załogi SS powstała dzięki badaniom historyka i socjologa prof. Aleksandra Lasika. Rozpoczął ją tworzyć w 1982 r. w związku z przygotowaniem rozprawy doktorskiej. Pierwotnie baza obejmowała tylko dane funkcjonariuszy SS z KL Auschwitz-Birkenau. Z czasem była powiększana o informacje na temat załóg innych obozów koncentracyjnych i objęła 25 tys. nazwisk.

Na liście są zarówno wartownicy, funkcjonariusze SS, urzędnicy, jak i sanitariuszki. Przy nazwiskach esesmanów znajdują się m.in. notki biograficzne, w tym informacje, w jakich jednostkach służyła dana osoba, od kiedy była członkiem SS i NSDAP, kiedy przebywała w Auschwitz, uzupełniają je wyroki wydane przez powojenne trybunały oraz zdjęcia.

Ustalenia IPN zmieniają dotychczasowe przekonanie o liczebności załogi Auschwitz. Dotąd znanych było kilka list jej członków, obejmowały od 4 do 6 tys. funkcjonariuszy. Z badań pracowników Muzeum Auschwitz-Birkenau wynika, że w 1941 r. załoga SS w KL Auschwitz liczyła ok. 700 członków, w kwietniu 1944 r. ok. 3 tys., a w sierpniu 1944 r. – ok. 3,3 tys. esesmanów i nadzorczyń SS. W połowie stycznia 1945 r., czyli w momencie ewakuacji więźniów, w obozie przebywało 4480 esesmanów i 71 nadzorczyń SS.

Większość załogi stanowili Niemcy, ale były też osoby, które deklarowały pochodzenie niemieckie, znaleźli się wśród nich m.in. obywatele Rumunii, Słowacji i Węgier.

Reklama
Reklama

Nowa lista może być pomocna w ustaleniu nieosądzonych zbrodniarzy niemieckich. Śledczy zakładają, że do dzisiaj może żyć jeszcze kilkudziesięciu funkcjonariuszy KL Auschwitz.

Z danych zebranych przez prof. Lasika wynika, że tylko kilkanaście procent funkcjonariuszy załogi KL Auschwitz zostało po wojnie osądzonych, głównie przez polskie sądy. IPN podaje, że chodzi o ok. 770 osób z obsady obozu. Około 700 osób osądziły sądy polskie, pozostałych z innych krajów m.in. obydwu państw niemieckich, Czechosłowacji, Holandii, Związku Sowieckiego. Co ciekawe, pion śledczy IPN nie ma informacji o ani jednym wyroku skazującym przez sądy austriackie.

Dyrekcja Muzeum Auschwitz-Birkenau stara się uzupełnić informacje na temat oprawców. Kilkanaście dni temu zwróciła się z apelem do Niemców i Austriaków o przekazywanie dokumentów, zdjęć, prywatnych listów czy jakichkolwiek innych materiałów związanych z załogą SS obozu Auschwitz.

– Dotychczas opieraliśmy się głównie na relacjach i wspomnieniach byłych więźniów, zachowanej dokumentacji obozowej oraz powojennych materiałach procesowych. Do dziś stanowi to fundament naszej wiedzy. Nie posiadamy jednak wielu źródeł, które pozwalają lepiej i pełniej zrozumieć motywację sprawców. W archiwach bowiem zachowało się bardzo niewiele prywatnych materiałów stworzonych przez członków załogi KL Auschwitz – tak dyrektor Muzeum dr Piotr M.A. Cywiński tłumaczył przyczyny wystosowania apelu.

Jak informuje „Rzeczpospolitą" Bartosz Bartyzel z Muzeum Auschwitz-Birkenau, do placówki tej spływają już takie pierwsze informacje.

– Są one przez nas analizowane, będziemy nawiązywać kontakt. W tym momencie za wcześnie jeszcze, aby podawać szczegóły – dodaje Bartyzel.

Reklama
Reklama

W ramach tego samego śledztwa prokurator IPN chce określić m.in. listę ofiar eksperymentów medycznych prowadzonych w tym obozie.

W kompleksie Auschwitz (obejmował 40 podobozów) Niemcy zamordowali ponad 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich. Część ofiar po zagazowaniu cyklonem B w komorach gazowych została spalona w krematoriach lub na stosach.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama