Reklama
Rozwiń
Reklama

Od epoki lodowej do kury domowej

Nasi przodkowie z epoki kamienia łupanego byli do tego stopnia profeministyczni, że mogliby zawstydzić wiele współczesnych społeczeństw.

Aktualizacja: 16.11.2019 16:46 Publikacja: 14.11.2019 15:57

Od epoki lodowej do kury domowej

Foto: Adobe Stock

Feminizm (z łac. femina – kobieta) to ruchy społeczne, polityczne oraz ideologia, które łączy wspólny cel – zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie równości płci pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym. Współczesny feminizm to efekt rozgoryczenia setek pokoleń kobiet. W języku francuskim określenie „femme au foyer" oznacza specyficzny status przyznawany kobiecie w ramach małżeństwa, trwałego związku, pary i odpowiada kobiecie wykonującej większą część zadań niezbędnych w gospodarstwie domowym, np. sprzątanie, codzienne zakupy, pranie bielizny i pościeli, przygotowywanie posiłków, czuwanie nad nauką dzieci itd. Tak więc femme au foyer nie ogranicza się do zadań wynikających z macierzyństwa. A jednak, mimo ogromnej „użyteczności" femme au foyer, awersja do tego określenia jest tak duża, że wiele kobiet woli identyfikować się ze swoją profesją, pracą zawodową – jeśli ją wykonują – mimo że poświęcają więcej godzin i wysiłku na zajęcia domowe niż na pracę zarobkową.

Pejoratywny wydźwięk francuskiego femme au foyer znalazł znakomite odzwierciedlenie ducha tego wyrażenia w języku polskim w określeniu „kura domowa". Co więcej, „Słownik synonimów PWN" (Warszawa 2019) wśród polskich językowych odpowiedników kury domowej wymienia „garkotłuka" i „kuchtę".

A tak na marginesie: kurę domową (Gallus gallus domesticus) udomowiono w Indiach i Chinach w IV–III tysiącleciu przed Chrystusem. Kości kur odkopano też w Biskupinie, dlatego trudno się dziwić, że wyrażenie „kura domowa" zrozumiałe jest na całym świecie. Ale zanim sprawy potoczyły się źle, wyglądały dobrze. Trzeba uczciwie przyznać, że mamy tendencję do uważania ludzi z czasów prehistorycznych za indywidua szczególnie dzikie i gwałtowne. Jednak w rzeczywistości – jak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z University College London – plemiona pierwotne były bardziej egalitarne od współczesnych społeczeństw, nie wyłączając kwestii stosunku do kobiet. To wszystko, o co walczą współczesne kobiety, już było w paleolicie, w epoce lodowej.

Brytyjscy antropolodzy zbadali dwa współczesne prymitywne plemiona łowców-zbieraczy żyjące na poziomie paleolitu, epoki kamienia łupanego, w Kongu (Mbendjele BaYaka) i na Filipinach (Agtas). Przeprowadzając serie wywiadów, ujawnili relacje społeczne oraz interakcje między poszczególnymi osobami a plemieniem. Okazało się, że w obrębie plemion tworzą się małe grupy przemieszczające się z miejsca na miejsce co dziesięć dni, w zależności od potrzeb żywieniowych (mięso, bulwy, owoce, miód). Zespołem badawczym kierował prof. Mark Dyble. Jego zdaniem mit, według którego prymitywne społeczności łowców-zbieraczy były wyjątkowo „macho", jest bardzo odległy od prawdy. Przeciwnie – społeczności te były szczególnie zaawansowane w dziedzinie równości płci.

W badanych plemionach kobiety są tak samo wysłuchiwane i respektowane jak ich męscy partnerzy. W rezultacie ważnych decyzji nie podejmują sami tylko mężczyźni, kobiety również w nich uczestniczą, a rozmaite zadania nie są rozdzielane w zależności od płci, lecz od osobistych umiejętności i zdolności. Archeologia eksperymentalna wykazała, że np. obrabianie krzemienia, wytwarzanie narzędzi wymagało więcej zręczności niż siły, toteż kobiety w tej dziedzinie były równie kompetentne jak mężczyźni.

Reklama
Reklama

Co więcej, decyzja o zintegrowaniu z klanem nowej osoby zależy w takim samym stopniu od mężczyzn, jak i kobiet. I co mamy na to powiedzieć my, ludzie współcześni, którzy uważamy się za bez porównania bardziej zaawansowanych ewolucyjnie, stojących o niebo wyżej od tych dzikusów?

Prof. Mark Dyble wyjaśnia, że na „poziomie prehistorycznym" dopuszczanie kobiet do podejmowania decyzji umożliwiało włączanie do klanu bardziej zróżnicowanych osobników, a to z kolei tworzyło społeczność bardziej zróżnicowaną genetycznie. Równość między płciami była korzystna ze względu na selekcję naturalną i przetrwanie pierwotnego plemienia. Prof. Dyble przypomina, że kwestia ta rzadko była badana dogłębnie, gdy tymczasem jest ona fundamentalna dla zrozumienia sposobu, w  jaki my sami odróżniamy się od innych gatunków. Równość płci w zamierzchłej przeszłości, w epoce lodowej, mogła mieć równie istotny wpływ na ewolucję człowieka i ludzkości, jak rozwój mózgu, wyłonienie się związku monogamicznego, mowy artykułowanej i języka. Skoro było tak dobrze, to czemu historia potoczyła się źle, doprowadziła do narodzin „kury domowej" i konieczne były sufrażystki oraz wszelkiego rodzaju ruchy feministyczne?

Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama