Reklama

Jak terroryści zaatakowali ambasadę PRL

Przemysław Gasztold, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej

Aktualizacja: 06.09.2017 19:31 Publikacja: 05.09.2017 20:12

Jak terroryści zaatakowali ambasadę PRL

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Dokładnie 35 lat temu, 6 września 1982 r., terroryści z tajemniczej Powstańczej Armii Krajowej zaatakowali ambasadę PRL w Bernie, biorąc zakładników i żądając zniesienia stanu wojennego. Dlaczego te wydarzenia do dziś owiane są taką tajemnicą?

Dr Przemysław Gasztold: Był to ewenement, jeśli chodzi o terroryzm wymierzony przeciwko władzom PRL. To było pierwsze i na razie ostatnie zajęcie zbrojne ambasady, kiedy polscy dyplomaci zostali uwięzieni jako zakładnicy. Tajemnica dotyczy tego, że do dzisiaj w sumie nie wiadomo, o co tak naprawdę chodziło porywaczom. Powstańcza Armia Krajowa początkowo wysunęła żądanie zniesienia stanu wojennego w Polsce i uwolnienia internowanego Lecha Wałęsy. Jednak te postulaty polityczne szybko ustąpiły miejsca finansowym. Porywacze zażądali w końcu okupu za każdego zakładnika. To może świadczyć o tym, że cała ta akcja nie była do końca zaplanowana jako akt terroru z polityką w tle, jak wiele ataków terrorystycznych znanych chociażby z Bliskiego Wschodu. Kolejny znak zapytania dotyczy samej organizacji terrorystycznej i jej lidera Floriana Kruszyka. Jeszcze przed atakiem na ambasadę jego nazwisko pojawiało się w dokumentach wywiadu PRL w kontekście dziwnych związków z zagranicznymi służbami specjalnymi.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama