Na to, że archeolodzy pochopnie założyli, że znalezione w grobie szczątki osoby, która była najprawdopodobniej ważnym dowódcą wojskowym Wikingów, należą do mężczyzny, zwróciła uwagę kilka lat temu Anna Kjellström, osteolog z Uniwersytetu w Sztokholmie.
Badaczka zwróciła uwagę na charakterystyczną dla kobiety miednicę oraz cieńsze niż u mężczyzny kości policzkowe. Teraz jej hipotezę o tym, iż wojownikiem pochowanym w Birce, była kobieta, potwierdziły badania DNA.
Charlotte Hedenstierna-Jonson, archeolog z Uniwersytetu w Uppsali wyjaśnia, że w grobie spoczywała kobieta w wieku ok. 30 lat, która - jak na tamte czasy - była dość wysoka (miała ok. 170 cm wzrostu).
Kobietę pochowano wraz z bronią - mieczem, toporem, włócznią, strzałami, tarczami. W grobie spoczywają też szczątki dwóch koni, najprawdopodobniej należących do zmarłej wojowniczki. Na jednym z ud kobiety położono coś w rodzaju gry planszowej - według archeologów była to najprawdopodobniej gra wojenna używana do ustalania strategii walki w bitwach. To wskazuje, że kobieta była nie tylko wojownikiem, ale również ważnym przywódcą wojskowym.
Autorki badań, które potwierdziły płeć osoby znalezionej w grobie podkreślają, że dotychczas nigdy nie znaleziono szczątków kobiety-Wikinga, która zajmowała tak wysoką rangę w tym zmilitaryzowanym społeczeństwie.