Wybuch wulkanu na Sumatrze 75 tys. lat temu zagroził istnieniu całej ówczesnej ludzkości, popioły wulkaniczne sprawiły, że dramatycznie zmalała ilość promieni słonecznych docierających do Ziemi, nastąpiło ochłodzenie klimatu trwające całe tysiąclecie, wiele gatunków wyginęło, a populacja Homo sapiens została zdziesiątkowana – jej odtwarzanie zajęło kilkaset lat, wiele pokoleń.
40 tys. lat temu sytuacja powtórzyła się. Wulkan w rejonie Neapolu (ale nie Wezuwiusz) wyrzucił 200 kilometrów sześciennych magmy i gazów. Nad Europą zawisły na kilka lat chmury ograniczające promieniowanie słoneczne, co doprowadziło do kolejnej fazy epoki lodowej. Wielu badaczy uważa, że przyczyniło się to w istotny sposób do wygaśnięcia neandertalczyków – jedynych wówczas mieszkańców Europy, Homo sapiens miał się w niej dopiero pojawić.