Wydarzenie promują bilbordy, na których są reprodukcje fotografii, która została znaleziona w śmietniku obok przyszłego miejsca pamięci. „Ludzie na tym zdjęciu z albumu rodziny Wagschal mieli być wymazani z pamięci na zawsze. Tymczasem po ponad 80 latach od wykonania zdjęcia dzisiaj zapowiadają naszą uroczystość i symbolicznie zamiast zapomnienia przypominają o pamięci” – opisują organizatorzy.
Dariusz Popiela od kilku lat wyszukuje i upamiętnia ofiary Holokaustu na Podhalu. – W wyniku kwerend naukowych prowadzonych w sześciu archiwach m.in. w USA i Izraelu, przez 30 historyków odkryliśmy imiona i nazwiska 12 tysięcy ofiar zagłady, Żydów z Nowego Sącza, ale i zamkniętych w sądeckim getcie Żydów m.in. ze Starego Sącza, Łabowej, Piwnicznej Zdrój, Krynicy Zdrój, Grybowa, Limanowej, Łącka, Tarnowa, Krakowa, Łodzi, Lipska (Niemcy), Sieradza i wielu innych miejsc – opowiada Popiela. – Jedna tablica na pomniku będzie pusta, zakładamy bowiem, że nie ustaliliśmy wszystkich nazwisk – zastrzega.
Dodaje, że jest to inicjatywa oddolna, nie wspierają jej instytucje państwowe, jedynie lokalny samorząd, a także miejscowi sponsorzy. Monument kosztował około pół miliona złotych. Ciągle jednak trwa zbiórka na wykucie liter z nazwiskami. – W kamieniu wyryjemy prawie 180 tysięcy liter, przyjmując z doświadczeń wcześniejszych projektów, że imię i nazwisko to średnio około 15 liter. Koszt jednej litery to 1 zł. Każdy może zostać częścią projektu i pomóc nam zakończyć projekt – mówi Popiela.
28 sierpnia o godzinie 16 na skwerze odbędzie się uroczystość połączona z modlitwą, w trakcie której odczytane zostaną „litery pamięci”. „Dzięki nim imiona i nazwiska po 80 latach wybrzmią a cytat z księgi Hioba, który umieszczamy na naszych pomnikach „Ziemio Nie Kryj Mojej Krwi, Iżby Mój Krzyk Nie Ustawał” nabierze nowego znaczenia – napisali organizatorzy.
Dariusz Popiela w poprzednim roku został nagrodzony przez kapitułę Muzeum POLIN za upamiętnienie z imienia i nazwiska ponad 5 tys. ofiar zagłady z Krościenka nad Dunajcem, Grybowa, Czarnego Dunajca i Nowego Targu, „za niesamowitą energię do działania i inspirowanie innych do podejmowania aktywności w obszarze ochrony pamięci”. Jest on działaczem Sądeckiego Sztetla, współorganizuje rocznice związane z tragedią Żydów oraz spotkania przybliżające kulturę żydowską w Nowym Sączu. Jako autor projektu „Ludzie, nie liczby” organizuje też spotkania z młodzieżą i wyjazdy edukacyjne do obozu Muzeum Zagłady w Bełżcu, gdzie młodzież poznaje historię dawnych mieszkańców ich miejscowości.