Wystawa przypomina, że 23-letni Krzysztof Baczyński, jeden z najwybitniejszych poetów z pokolenia Kolumbów, zginął w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. 4 sierpnia w pałacu Blanka został śmiertelnie trafiony przez niemieckiego snajpera, strzelającego z gmachu Teatru Wielkiego. Młody poeta był już wówczas autorem około 500 wierszy. Znaczna ich część powstała podczas wojny. Z czasów okupacji pochodzą cztery tomiki jego poezji – „Zamknięty echem”, „Dwie miłości”, „Wiersze wybrane”, ,„Arkusz poetycki Nr 1”
Krzysztof Baczyński był jednocześnie zaangażowany w konspirację. Chciał walczyć. Latem 1943 wstąpił do Harcerskich Grup Szturmowych AK i rozpoczął służbę w plutonie „Alek, a następnie w kompanii „Rudy” batalionu „Zośka”, gdzie został zastępcą dowódcy III plutonu 3. Kompanii.
Czytaj więcej
Marsz Powstania Warszawskiego nie powinien być imprezą cykliczną. Skandalem jest to, co robią nar...
Uczestniczył m.in. w akcji dywersyjnej T-U, podczas której doszło do wysadzenia przez szturmowców torów oraz wykolejenia niemieckiego pociągu, a następnie ostrzelania przebywających w nim żołnierzy. Wybuch Powstania Warszawskiego zastał go w okolicach Placu Teatralnego. Wobec niemożności przedostania się na miejsce koncentracji macierzystej jednostki, dołączył do oddziału ochotników dowodzonego przez Lesława Kossowskiego i w nim spędził ostatnie chwile życia.
Pokolenie Baczyńskiego musiało dokonywać trudnych wyborów. Poezja Baczyńskiego - wizyjna, katastroficzna, symboliczna, oddająca sprzeczne emocje - jest uniwersalna. Mówi głosem pokolenia, ale też przejmującego osobistego lirycznego wyznania.