Maciej Berbeka. Góra czekała na niego

Historia Macieja Berbeki jest jak tragedia antyczna – mówią ci, którzy znali wspinacza z Zakopanego. Góra go wzięła dokładnie co do dnia, 25 lat po tym, jak go wypuściła. Sam na nią wrócił po swój los.

Aktualizacja: 05.03.2018 05:29 Publikacja: 04.03.2018 23:01

Broad Peak

Broad Peak

Foto: Fotorzepa, MR Monika Rogozinska

Red

5 marca 2013 roku Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski dokonali pierwszego zimowego wejścia na ośmiotysięcznik Broad Peak. W drodze powrotnej dwaj ostatni zginęli. W rocznicę tej tragedii przypominamy tekst sprzed pięciu lat.

Wspinać się zaczął pięć lat po tragicznej śmierci swego ojca, Krzysztofa Berbeki, znanego alpinisty, ratownika tatrzańskiego, uczestnika wypraw w Alpy, Kaukaz, Hindukusz. Krzysztof zmarł w szpitalu w Zurichu na skutek obrażeń po wypadku podczas zejścia z alpejskiego czterotysięcznika Dent d’Herens po dokonaniu pierwszego zimowego przejścia trudnej ściany. Maciek miał wtedy niespełna 10 lat, a jego brat Jacek, który też został himalaistą, pięć. To wtedy powstał istniejący do dziś Fundusz im. Krzysztofa Berbeki, który wspiera rodziny zmarłych tragicznie alpinistów. Utworzyli go koledzy i przyjaciele, żeby wspomóc Elżbietę Berbekę i jej synów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Historia
Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne