Reklama

Zwrócić honor Wincentemu Witosowi

Jest szansa na unieważnienie wyroków w najgłośniejszym procesie politycznym II Rzeczypospolitej.

Aktualizacja: 02.01.2020 18:26 Publikacja: 01.01.2020 19:05

Zwrócić honor Wincentemu Witosowi

Foto: NAC

Pierwsze miesiące 2020 roku – najprawdopodobniej w tym okresie do Sądu Najwyższego wpłynie wniosek o kasację wyroków w procesie brzeskim. Pracują nad nią prawnicy z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. To szansa na zwrócenie honoru byłemu trzykrotnemu premierowi Wincentemu Witosowi i dziewięciu innym politykom, m.in. Władysławowi Kiernikowi, Norbertowi Barlickiemu i Hermanowi Liebermanowi, których skazanie stało się jednym z symboli sanacyjnej Polski.

Wyroki za rzekome przygotowywanie zamachu stanu zapadły w 1932 roku i wynosiły od półtora roku do trzech lat więzienia. W konsekwencji pięciu polityków, w tym Witos, zostało zmuszonych do emigracji, a pięciu kolejnych podporządkowało się orzeczeniu sądu i zgłosiło do odbycia kary w twierdzy brzeskiej, w której zresztą przebywali od aresztowania w 1930 roku.

Proces był polityczny i stanowił reakcję na powstanie opozycyjnego Centrolewu, który zapowiadał „usunięcie dyktatury Józefa Piłsudskiego". – To w sposób oczywisty nie był uczciwe przeprowadzony proces. Choć trzeba oddać honor jednemu z trzech sędziów, który zgłosił votum separatum do wyroku skazującego, za co spotkały go szykany – mówi prof. Tomasz Nałęcz, historyk specjalizujący się w dziejach II Rzeczypospolitej i były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Kasacja do września

Choć później skazanych objęła amnestia, wyroków nie skasowano. To problem dla polityków ruchu ludowego, traktujących Witosa jako swoją ikonę. W maju 2019 roku prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i honorowy prezes, były marszałek Sejmu Józef Zych wystąpili do RPO o kasację.

Reklama
Reklama

W tej sprawie Adam Bodnar zorganizował w lipcu seminarium eksperckie, podczas którego dyskutowano źródła pozyskania akt. – Proponowaliśmy kwerendy w różnych miejscach. Przykładowo historyk prof. Andrzej Friszke proponował, by dokumentów szukać w Londynie, do którego trafiło wiele archiwów – relacjonuje Jacek Dubois, adwokat, a prywatnie wnuk Stanisława Dubois, działacza PPS, skazanego w procesie brzeskim.

W grudniu Biuro RPO informowało, że rzecznik dokonał już kwerendy zbiorów bibliotecznych, a dzięki życzliwości dyrektora Archiwum Akt Nowych otrzymał dokumentację procesową zatytułowaną „Proces brzeski – zbiór materiałów".

Kiedy dojdzie do złożenia wniosku w Sądzie Najwyższym? Na razie Biuro RPO wypowiada się ostrożnie. „Nie można wykluczyć, że analiza dokumentacji i zbiorów bibliotecznych, której zakończenie planujemy do końca marca 2020 roku, da asumpt do sięgnięcia do innych materiałów sprawy, pomocnych w rozważeniu przesłanek kasacyjnych" – informuje.

Osoby znające kulisy sprawy twierdzą jednak, że złożenie wniosku o kasację jest niemal pewne. – Na podstawie moich rozmów z prawnikami z Biura RPO mam prawo przypuszczać, że to nastąpi – mówi Józef Zych.

– Ten pomysł za Adamem Bodnarem chodził już od dawna. Sam rozmawiałem z nim na ten temat przed kilkoma laty, gdy nie był jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich – mówi Jacek Dubois. – Jeśli chodzi o termin złożenia wniosku, ogranicza nas kadencja Adama Bodnara, która upływa we wrześniu. Gotowego wniosku spodziewałbym się w najbliższych miesiącach.

To nie pierwsza próba przeprowadzenia kasacji. W 2005 roku zabiegali o nią politycy PSL, a później SLD. Prokuratura Generalna odpowiadała, że kasacja nie jest możliwa, bo akta sprawy są zdekompletowane.

Reklama
Reklama

Fiaskiem skończyła się też próba unieważnienia wyroku ustawą. Projekt złożył w 2016 roku Klub PSL, ale negatywną opinię przysłał rząd. Wynikało z niej, że stwierdzenie przez Sejm nieważności konkretnego wyroku byłoby niekonstytucyjne.

Inne procesy

Dlaczego tym razem ma się udać? – W poprzednich staraniach o kasację była duża ochota, ale mało zrobiono, by wyjść poza pomysł. To były inicjatywy polityczne, za którymi nie szła praca w archiwum. Tym razem jest inaczej. Jeśli skarga zostanie złożona, na pewno nie zostanie odrzucona przez Sąd Najwyższy z powodów formalnych – mówi Jacek Dubois.

Nie brakuje też jednak głosów, że powrót do wyroków sprzed 88 lat nie ma sensu. – Jestem zwolennikiem zostawienia takich kwestii osądowi historii. Można pytać, dlaczego ograniczać się do procesu brzeskiego, zamiast sięgnąć do innych nieuczciwych wyroków z lat 30., a może nawet orzeczeń sądów zaborców, skazujących polskich patriotów – mówi prof. Nałęcz.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama