Pierwszy tom wydała w 1935 roku Polska Akademia Umiejętności. Składają się nań cztery zeszyty po ok. 90 biogramów każdy. Teraz nakładem PAU i PAN co roku ukazują się, nie bez trudu, trzy zeszyty. Jest to najwybitniejsze tego typu wydawnictwo w świecie. Ukończenie dzieła planuje się na ok. 2035 rok. Pod warunkiem że będą pieniądze.
Dziś redaktor PSB z tytułem doktora, po 25 latach pracy, zarabia netto ok. 1600 zł. Autorzy też dostają grosze. W dostępnym na rynku zeszycie 185. znajdziemy nazwiska zaczynające się na „Su”. Warto przeczytać biogram np. posła na Sejm Czteroletni Jana Suchorzewskiego (1754 – 1804), aby ocenić, jak wysokie interdyscyplinarne kwalifikacje muszą mieć autor i redaktor. Suchorzewski zasłynął jako „krzykacz” blokujący uchwały. Nawet wprowadził na obrady synka i zapowiedział, że zamorduje go, aby nie musiał żyć w innej Polsce. Są też biogramy majora Henryka Sucharskiego, malarskiej rodziny Styków i np. Bogdana Suchodolskiego, w stanie wojennym przewodniczącego Narodowej Rady Kultury.
Słownik pokazuje ludzi tylko poprzez fakty. Informacje czerpane są ze źródeł (np. wielojęzyczne archiwa). Nie jest to kompilacja istniejących opracowań. To żywa lektura! Pewnie dlatego, że wyjątkowo burzliwa była nasz historia. Za komuny PSB był ulubieńcem cenzury, zatrzymano biogramy komunistów, m.in. Feliksa Dzierżyńskiego, Bolesława Mołojca, ale także żołnierza AK Kazimierza Moczarskiego. W 1991 roku w specjalnym dodatku wydrukowano uzupełnienia. PSB uznawany jest za najrzetelniejsze źródło informacji o Polsce. Obecnie redaktorem naczelnym wydawnictwa jest prof. Andrzej Romanowski.
Kiedyś do PSB można było trafić pięć lat po śmierci. Aby przyspieszyć edycję, zmieniono kryteria. Obecnie słownik (www.psb.pan.krakow.pl) ma obejmować tylko biogramy zmarłych przed 2000 rokiem.