Niepokorny z Gdyni

Andrzej Kołodziej – to nazwisko w sierpniu 1980 roku wymieniano jednym tchem obok Lecha Wałęsy, Andrzeja Gwiazdy i Anny Walentynowicz.

Aktualizacja: 03.09.2008 12:55 Publikacja: 01.09.2008 01:44

Niepokorny z Gdyni

Foto: Rzeczpospolita

Kołodziej był wtedy liderem strajku w gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej (drugim co do wielkości strajkującym zakładzie Trójmiasta), a potem jedną z wyrazistych postaci radykalnego nurtu „Solidarności”. Aresztowany w 1981 roku w Czechosłowacji w czasie próby nielegalnego przedarcia się do RFN, skazany został na wieloletnie więzienie. Przekazany w 1983 roku do Polski, po zwolnieniu rozpoczął działalność w podziemiu. Zasłynął wtedy jako drugi – obok Kornela Morawieckiego – lider „Solidarności Walczącej”.

„Gdyńscy komunardzi” – pod tym tytułem ukazała się książka będąca rekonstrukcją kolejnych dni strajku w Gdyni. Jej część stanowi zapis rozmów z Andrzejem Kołodziejem, które przeprowadziła Małgorzata Sokołowska, gdyńska dziennikarka zasłużona w dokumentowaniu historii „Solidarności”. Jej praca to opowieść o prostym chłopaku z Bieszczad, którego w 1977 roku przywiodło do Gdańska marzenie o Wybrzeżu jako oknie na świat. Ale zamiast morskiej przygody w Trójmieście Kołodziej przeżył przygodę podziemną.

W dyskusji o dekadzie 1980 – 1990 wyznania Andrzeja Kołodzieja są głosem tej części „Solidarności”, która walkę z komunizmem traktowała niezwykle pryncypialnie. Jeszcze przed Sierpniem wyrzucono go z gdańskiej stoczni za kolportaż „Robotnika Wybrzeża”. 14 sierpnia 1980 roku, w dniu rozpoczęcia strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, przyjęto go do pracy w gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej. Choć miał tylko 21 lat, szybko stal się liderem gdyńskiego strajku.

Kołodziej opowiada o dziesiątkach cichych bohaterów tamtego Sierpnia, takich jak ks. Hilary Jastak, który zrobił równie wiele, aby wlać w serca gdyńskich stoczniowców odwagę, jak wówczas w Gdańsku ks. Henryk Jankowski. Podaje też liczne nieznane fakty, szczególnie na temat historii „Solidarności Walczącej”. Opowiada o okolicznościach aresztowania go w styczniu 1988 roku i intrydze władz PRL, która doprowadziła do wypchnięcia go na emigrację.

Gorzko brzmią wreszcie opisy niezwykle długich starań Kołodzieja o powrót do kraju po wyborach 1989 roku. Twierdzi, że rząd Tadeusza Mazowieckiego zrobił wiele, aby ten powrót opóźnić.

Dziś jeden z liderów Sierpnia ,80 żyje poza polityką. Media, które dywagowały, czy Lech Wałęsa weźmie udział w rocznicowych uroczystościach, czy też nie, o Andrzeju Kołodzieju nie wspominają.

Andrzej Kołodziej; gdyńscy komunardzi; Verbi Causa

Kołodziej był wtedy liderem strajku w gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej (drugim co do wielkości strajkującym zakładzie Trójmiasta), a potem jedną z wyrazistych postaci radykalnego nurtu „Solidarności”. Aresztowany w 1981 roku w Czechosłowacji w czasie próby nielegalnego przedarcia się do RFN, skazany został na wieloletnie więzienie. Przekazany w 1983 roku do Polski, po zwolnieniu rozpoczął działalność w podziemiu. Zasłynął wtedy jako drugi – obok Kornela Morawieckiego – lider „Solidarności Walczącej”.

Pozostało 80% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką