[srodtytul]Doktryna[/srodtytul]
Niemiecka doktryna Blitzkriegu – wojny błyskawicznej, była odpowiedzią na ograniczone możliwości surowcowe i przemysłowe hitlerowskiej Rzeszy. W latach 20. i 30. XX w. w berlińskich sztabach zdawano sobie sprawę, że Niemcy nie są gotowe do prowadzenia długiej i wyczerpującej wojny. Podczas gdy w Wielkiej Brytanii i Francji, pomnych hekatomby pierwszej wojny światowej, skupiono się na rozwoju systemów obronnych, w Niemczech skoncentrowano się na rozwoju modeli działań ofensywnych. Szansę na wygranie przyszłego konfliktu miało dać szybkie i miażdżące zwycięstwo nad przeciwnikiem. Heinz Guderian, jeden z twórców doktryny blitzkriegu, podkreślał, że pokonanie wroga nie powinno polegać na długim niszczeniu jego wojsk, lecz na szybkiej dezorganizacji jego systemu walki. Zadanie to mogła wykonać tylko nowo- czesna, zmechanizowana i mobilna armia. Dlatego najważniejszymi narzędziami blitzkriegu były czołgi i samoloty, a towarzyszące czołgom piechota, saperzy i artyleria miały się przemieszczać w transporterach opancerzonych i ciężarówkach.
[srodtytul]Taktyka[/srodtytul]
Niemiecka taktyka wojny błyskawicznej zakładała skoncentrowane uderzenie wszystkich rodzajów broni: czołgów, artylerii i lotnictwa, na wąskich wybranych odcinkach frontu w celu dokonania wyłomu w liniach obronnych nieprzyjaciela.
Następnie w luki wprowadzano oddziały pancerne i zmotoryzowane. Ich celem było osiągnięcie przestrzeni operacyjnej na tyłach wroga, przecięcie jego linii komunikacyjnych, wprowadzenie chaosu i uniemożliwienie mu ponownej organizacji obrony. Błyskawicznie przemieszczające się czołgi i transportery opancerzone miały omijać napotkane punkty oporu i przeć ku wyznaczonym celom, atakując przy okazji nieprzyjacielskie punkty dowodzenia i zaopatrzenia. W tym czasie postępujące za siłami pancernymi jednostki piechoty i artylerii miały poszerzyć i zabezpieczać wyłom we froncie oraz likwidować odcięte od własnych tyłów wrogie stanowiska.