Pojęcie o wyobrażeniu

Gdyby Piłsudski nie pojawił się w naszych dziejach, należałoby go stworzyć. Ale się pojawił. Akt tworzenia zwolnił pisarzy i poetów od kreowania fikcji, natomiast nakazał, jak u Norwida, odpowiednie dać rzeczy słowo...

Aktualizacja: 18.11.2009 19:38 Publikacja: 18.11.2009 17:38

M. Grużewski „Apoteoza Józefa Piłsudskiego”. Karta pocztowa

M. Grużewski „Apoteoza Józefa Piłsudskiego”. Karta pocztowa

Foto: Rzeczpospolita

Neologizm użyty w tytule ukuł swego czasu Czesław Bielecki. Mieć „pojęcie o wyobrażeniu” – jeśli wolno dokonać wykładni owego oryginalnego zwrotu – oznacza ogarnięcie podstawowych cech jakiegoś zjawiska, aby można było dopiero odpowiednio je kształtować w swej imaginacji. W wypadku Piłsudskiego to zjawisko było wyjątkowo złożone i bogate.

Już jego życiorys niósł – niby sceny dramatu – szalenie ciekawe wydarzenia. Wyobraźmy sobie choćby lata szkolne potomka, po kądzieli, rycerskiego rodu kresowego Billewiczów. Uczniowskie spiski w wileńskim gimnazjum. Brutalna rusyfikacja w murach uniwersytetu o wspaniałej tradycji – najstarszego na wschodzie Europy. Obcy język wykładowy i jedyny azyl polszczyzny: kościół świętych Janów z najwyższą w Wilnie wieżą. Mundury carskich profesorów, przechadzających się po salach, gdzie wykładał Lelewel. Podręczniki rosyjskie, w których hańbiono imię Polski, obok najstarszych, bezcennych starodruków Kopernika i Heweliusza.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama