Oskarżony prokurator stanu wojennego

Pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prokuratorowi Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Gliwicach.

Publikacja: 11.05.2024 11:07

Gen. Wojciech Jaruzelski 13 grudnia 1981 r. ogłosił wprowadzenie stanu wojennego.

Gen. Wojciech Jaruzelski 13 grudnia 1981 r. ogłosił wprowadzenie stanu wojennego.

Foto: Wikipedia

Akt oskarżenia został złożony w Wojskowym Sądzie Garnizonowym we Wrocławiu przeciwko byłemu prokuratorowi Januszowi B.

Został on oskarżony o to, że 20 grudnia 1981 roku w Gliwicach, czyli już po wprowadzeniu stanu wojennego bezprawnie zastosował wobec Grzegorza D. tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące, a następnie zarzucił mu, że przewoził „w celu rozpowszechnienia oświadczenia, zawierające fałszywe wiadomości nawołujące do organizowania strajków i niepodporządkowania się decyzjom władz państwowych, co mogło wywołać niepokój publiczny lub rozruchy”. D. posiadał przy sobie dokument podpisany przez Tymczasowy Komitet Oporu Śląska i Zagłębia.

Sąd wojskowy uniewinnił oskarżonego przez por. Janusza B.

Podczas rozprawy przed Sądem Śląskiego Okręgu Wojskowego prokurator por. Janusz B. złożył wniosek o uznanie pokrzywdzonego winnym popełnienia przestępstwa i wymierzenie kary 7 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu na sesji w Katowicach uniewinnił oskarżonego od przypisywanego mu zarzutu.

Czytaj więcej

Żądali długoletniego więzienia dla strajkujących z „Wujka”

Zdaniem prokuratora Michała Skwary szefa pionu śledczego w Katowicach śledztwo wykazało, że Janusz B. zastosował wobec Grzegorza D. tymczasowy areszt pomimo „braku wymaganego zezwolenia na ściganie”. To dlatego, że pokrzywdzony pełnił w tym czasie funkcję asesora Sądu Rejonowego w Mikołowie, a zatem chronił go immunitet sędziowski. Dodatkowo – uważa, że jego działalność nie stanowiła czynu zabronionego, także w świetle przepisów prawa PRL, bowiem „rozpowszechnianie oświadczeń nie zawierających treści fałszywych nie wypełniało znamion przestępstwa” - stanowiły wyłącznie wyraz sprzeciwu wobec sytuacji panującej w kraju w okresie obowiązywania stanu wojennego.

Michał Skwara uważa zatem, że działania prowadzone wobec Grzegorza D. stanowiły represję i poważne prześladowanie z powodu przynależności do określonej grupy polityczno-społecznej, która „sprzeciwiała się bezprawnemu wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego oraz pozbawienie obywateli podstawowych praw i wolności”.

Czytaj więcej

Oskarżeni prokuratorzy i sędzia stanu wojennego

Represje wobec działaczy związkowych z kopalni „Wujek”

Na początku roku do sądu w Poznaniu został przesłany akt oskarżenia wobec dwóch byłych prokuratorów wojskowych porucznika Janusza B. i ówczesnego majora Sławomira K. byłego prokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Zielonej Górze.

23 grudnia 1981 r. w Wojskowej Prokuraturze Garnizonowej w Gliwicach wszczęto bowiem śledztwo w sprawie organizowania i kierowania strajkiem przez członków załogi KWK „Wujek”. Tymczasowo aresztowano internowanych kilku działaczy związkowych. Prokuratorzy biorący udział w rozprawie m.in. Janusz B. i Sławomir K. żądali wymierzenia oskarżonym kar od 7 do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał czterech organizatorów strajku za winnych popełnienia czynów z dekretu o stanie wojennym i skazał ich na kary więzienia.

Pion śledczy IPN uznał teraz, że prokuratorzy wnioskujący o kary pozbawiania wolności wobec pokrzywdzonych, przekroczyli ustalony w dekrecie o stanie wojennym wymiar 5 lat pozbawienia wolności, tym samym dopuścili się zbrodni komunistycznej i przeciwko ludzkości z powodów politycznych.

Akt oskarżenia został złożony w Wojskowym Sądzie Garnizonowym we Wrocławiu przeciwko byłemu prokuratorowi Januszowi B.

Został on oskarżony o to, że 20 grudnia 1981 roku w Gliwicach, czyli już po wprowadzeniu stanu wojennego bezprawnie zastosował wobec Grzegorza D. tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące, a następnie zarzucił mu, że przewoził „w celu rozpowszechnienia oświadczenia, zawierające fałszywe wiadomości nawołujące do organizowania strajków i niepodporządkowania się decyzjom władz państwowych, co mogło wywołać niepokój publiczny lub rozruchy”. D. posiadał przy sobie dokument podpisany przez Tymczasowy Komitet Oporu Śląska i Zagłębia.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Historia
Śledczy bada zbrodnię wojenną Wehrmachtu w Łaskarzewie
Historia
Tajemnice lotniska w Chojnie. IPN zbada zbrodnie na więźniarkach
Historia
Ruszył proces zabójcy ze Stasi, którzy zabił Polaka
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja może być wykorzystywana w każdej branży