Aktualizacja: 02.02.2018 18:27 Publikacja: 01.02.2018 23:01
Mecenas Jacek Kondracki
Foto: Fotorzepa/Rafał Guz
W końcówce moich studiów rozgrywała się pamiętna afera mięsna. Było to niezwykłe przeżycie, dyskutowane wśród nas, studentów. Szczególnie potem, gdy zapadł wyrok kary śmierci na głównego oskarżonego Stanisława Wawrzeckiego. Minęło niewiele czasu i zostałem aplikantem śp. adwokata Krzysztofa Łady-Bieńkowskiego, który był obrońcą Wawrzeckiego.
Kiedy kara przekracza wyobrażalną surowość, to tworzy coś bardzo niedobrego z punktu widzenia władzy: współczucie
Żyjący na przełomie IV i V w. Sokrates Scholastyk, grecki historyk Kościoła starożytnego, wspomina w swojej wiel...
W Puźnikach na Ukrainie naukowcy odnaleźli szczątki 42 osób, najpewniej to nie wszystkie ofiary UPA. Instytut Pa...
80 lat temu, w nocy z 8 na 9 maja 1945 r., w podberlińskim Karlshorst doszło do powtórnego podpisania kapitulacj...
Uproszczone mapy sieci metra, wymyślone przez Harry’ego Becka w 1933 r. dla londyńskiego Undergroundu, są w użyc...
Ludziom zainteresowanym historią i prehistorią prawdziwą przykrość sprawiają medialne doniesienia, sensacyjne w...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas