Reklama
Rozwiń
Reklama

Azja dla Azjatów

4 czerwca 1942 roku o godz. 4.30 powietrze nad północnym Pacyfikiem przeszył ryk lotniczych silników. Z pokładów lotniskowców wzbijały się w niebo samoloty z symbolem Wschodzącego Słońca. Ich celem był odległy o 300 mil atol Midway, na którym znajdowało się amerykańskie lotnisko i baza wojskowa. Obserwujący start wiceadmirał Chuichi Nagumo nie przeczuwał, że nim upłynie 30 godzin, jego wspaniałe lotniskowce (duma floty cesarskiej) spoczną na dnie oceanu, a pasmo wielkich sukcesów Japonii w wojnie na Pacyfiku zostanie przerwane.

Publikacja: 16.11.2007 14:56

Azja dla Azjatów

Foto: Rzeczpospolita

Red

Na przełomie XIX i XX wieku Japonia stała się dalekowschodnim mocarstwem. Sukcesy militarne w Chinach i wielki triumf nad Rosją utwierdziła pierwsza wojna światowa. Kraj Kwitnącej Wiśni znalazł się w zwycięskiej koalicji i na konferencji pokojowej w Wersalu otrzymał zarząd nad dawnymi posiadłościami niemieckimi: Kiaoczou, Marianami, Karolinami i Wyspami Marshalla. Do tego doszło stałe miejsce w Radzie Ligi Narodów.

Jednak pod presją mocarstw Japończycy musieli powściągnąć ekspansywne zapędy. Podpisując w 1922 roku układy waszyngtońskie, zobowiązali się do poszanowania integralności terytorialnej Chin oraz zgodzili na ograniczenie tonażu i uzbrojenia okrętów wojennych. Generalicja i spora część społeczeństwa uznały, że za tymi układami stoi zmowa mocarstw kolonialnych, które chciały osłabić rosnące w siłę cesarstwo. Coraz głośniej mówiono, że Japończycy powinni wziąć na swoje barki ciężar wyzwolenia ludów Azji spod jarzma białych kolonizatorów. Hasło „Azja dla Azjatów” z czasem stało się przykrywką dla japońskiego imperializmu. Te nastroje nasiliły się w latach trzydziestych, gdy dominującą rolę zaczęło odgrywać wojsko. W oczach nawykłych do posłuszeństwa i hierarchii Japończyków uchodziło za ostoję ładu, tradycji i honoru, zwłaszcza na tle skłóconych i skorumpowanych elit politycznych. Armia już wcześniej była swoistym państwem w państwie, ale teraz to państwo i społeczeństwo stały się dodatkami do armii.

Potwierdziły to wydarzenia w Mandżurii z lat 1931 – 1932. Japońska Armia Kwantuńska strzegąca Kolei Południowomandżurskiej, działając bez zgody rządu, podbiła całą chińską prowincję i utworzyła tam marionetkowe państwo Mandżukuo. Politycy w Tokio zaakceptowali fakty dokonane przez wojskowych. Uznana za agresora Japonia w 1933 roku wystąpiła z Ligi Narodów. Jej naturalnymi sojusznikami stały się państwa kontestujące ład wersalski – nazistowskie Niemcy i faszystowskie Włochy.

W latach 1937 – 1938 armia japońska dokonała kolejnego najazdu na Chiny. W latach 1933 – 1938 wydatki budżetowe na siły zbrojne wzrosły 4,5-krotnie, a liczebność wojsk lądowych zwiększyła się z 300 tys. do 1,13 mln żołnierzy. Cesarska marynarka wojenna zajmowała trzecie miejsce na świecie pod względem tonażu – w 1939 roku dysponowała 165 tys. ludzi i 248 okrętami.

Forsowne zbrojenia sprawiły, że gospodarka japońska łaknęła surowców. Ich zasoby w Azji Południowo-Wschodniej znajdowały się w rękach mocarstw kolonialnych: ropa – w Holenderskich Indiach Wschodnich, złoża cyny, wolframu, boksytu i plantacje kauczuku – w brytyjskiej Birmie i na Malajach, węgiel, kauczuk i ruda żelaza – we francuskich Indochinach. Przeludniona i cierpiąca na niedostatek ziemi uprawnej Japonia potrzebowała też żywności z kontynentu, przede wszystkim ryżu.

Reklama
Reklama

Bogusław Kubisz - historyk, sekretarz redakcji Magazynu Historycznego „Mówią wieki”

Na przełomie XIX i XX wieku Japonia stała się dalekowschodnim mocarstwem. Sukcesy militarne w Chinach i wielki triumf nad Rosją utwierdziła pierwsza wojna światowa. Kraj Kwitnącej Wiśni znalazł się w zwycięskiej koalicji i na konferencji pokojowej w Wersalu otrzymał zarząd nad dawnymi posiadłościami niemieckimi: Kiaoczou, Marianami, Karolinami i Wyspami Marshalla. Do tego doszło stałe miejsce w Radzie Ligi Narodów.

Jednak pod presją mocarstw Japończycy musieli powściągnąć ekspansywne zapędy. Podpisując w 1922 roku układy waszyngtońskie, zobowiązali się do poszanowania integralności terytorialnej Chin oraz zgodzili na ograniczenie tonażu i uzbrojenia okrętów wojennych. Generalicja i spora część społeczeństwa uznały, że za tymi układami stoi zmowa mocarstw kolonialnych, które chciały osłabić rosnące w siłę cesarstwo. Coraz głośniej mówiono, że Japończycy powinni wziąć na swoje barki ciężar wyzwolenia ludów Azji spod jarzma białych kolonizatorów. Hasło „Azja dla Azjatów” z czasem stało się przykrywką dla japońskiego imperializmu. Te nastroje nasiliły się w latach trzydziestych, gdy dominującą rolę zaczęło odgrywać wojsko. W oczach nawykłych do posłuszeństwa i hierarchii Japończyków uchodziło za ostoję ładu, tradycji i honoru, zwłaszcza na tle skłóconych i skorumpowanych elit politycznych. Armia już wcześniej była swoistym państwem w państwie, ale teraz to państwo i społeczeństwo stały się dodatkami do armii.

Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama