Wydzielony z niej dywizjon kontradmirała Heydena dołączył do okrętów brytyjskich wiceadmirała Edwarda Codringtona i francuskich pod dowództwem kontradmirała hr. Henri Gautier de Rigny. Flota sprzymierzonych, która wyruszyła na Morze Śródziemne, liczyła 27 okrętów. Dowództwo nad nią – z racji doświadczenia i najwyższej rangi – objął Codrington.
57-letni wiceadmirał służbę we flocie królewskiej rozpoczął w 1783 roku. Pod dowództwem admirałów Richarda Howe’a, Aleksandra Bridporta, Cuthberta Collingwooda i Horatio Nelsona uczestniczył w wojnach przeciw rewolucyjnej Francji: w latach 1805 – 1813 brał udział w operacjach u wybrzeży Hiszpanii, w sławnej bitwie pod Trafalgarem dowodził 64-działowym HMS „Orion”. Potem, już w randze kontradmirała, wojował z flotą amerykańską. Wiceadmirałem został w 1821 roku, a od 1826 roku dowodził eskadrą śródziemnomorską Royal Navy.
Londyn zakazał mu podejmowania aktywnych działań przeciwko Turkom. Za pomocą demonstracji siły miał ich zmusić do ograniczenia działań na morzu i zaprzestania wywozu ludności cywilnej do Egiptu na targi niewolników. Początkowo też Codrington stosował się do tych wytycznych: jeszcze we wrześniu dogadał się z Turkami, że ich okręty do czasu otrzymania instrukcji ze Stambułu nie będą podejmowały wrogich działań.
Co z tego, skoro Grecy i ich brytyjscy najemnicy nic sobie z tego nie robili: 29 września kpt. Frank Abney Hastings na parowcu „Karteria” unicestwił dywizjon turecki w zatoce Solona. W tej sytuacji Turcy stali się podejrzliwi wobec Codringtona, uważając, że potajemnie wspiera powstańców.