Mosin – wintowka obrazca 1891

Mimo przykrych doświadczeń wojny rosyjsko-tureckiej 1877 – 1878, gdy rosyjscy żołnierze dziesiątkowani byli ogniem wielostrzałowych Winchesterów, w armii Romanowów bardzo późno zdecydowano się na wprowadzenie do uzbrojenia karabinu z magazynkiem.

Publikacja: 11.03.2009 10:47

Mosin – wintowka obrazca 1891

Foto: MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE

Rosja już dawno, co było niejako tradycją, wyprzedzona została przez Niemców, Austriaków, Anglików, Francuzów, a nawet Turków. Wszędzie standardem był powtarzalny karabin, najczęściej dostosowany już do amunicji na proch bezdymny, a sołdat ze wschodu od 20 lat miał tego samego jednostrzałowego, czarnoprochowego berdana.

Gdy przyszedł w końcu czas na zmianę, zwrócono uwagę przede wszystkim na zagraniczne konstrukcje, a specjalna komisja odpowiedzialna za całe przedsięwzięcie przetestowała niemal 100 różnych karabinów z magazynkami. Spośród nich uwagę zwrócił 8 mm, 5-nabojowy (magazynek pudełkowy) karabin belgijskich rusznikarzy z Li`ege – Leona i Emila Nagantów mających doskonałe kontakty w państwie carów. Ponieważ przegrali konkurs w ojczyźnie (wygrał Mauser), Rosja stanowiła łakomy kąsek; do Petersburga przybył osobiście Leon Nagant ze swoim karabinem. Nieoczekiwanie Belgom, których karabin zdawał się mieć największe szanse na zwycięstwo, przybył konkurent.

Był nim rosyjski oficer artylerii i zdolny rusznikarz zarazem Siergiej Iwanowicz Mosin. Jego broń, bardzo zresztą podobna do karabinu Belgów, strzelała amunicją kalibru 7,62 mm (czyli w miarach rosyjskich – trzech linii). Była prostsza konstrukcyjnie, tańsza, a przede wszystkim rodzima (kwestia wykupienia ewentualnej licencji była istotna). To zadecydowało o ostatecznym zwycięstwie Mosina, chociaż karabin wypadał w testach gorzej niż Nagant i należało go nieco zmodernizować, wzorując się właśnie na „Belgu”. W 1891 roku armia rosyjska przyjęła oficjalnie na uzbrojenie „triochliniejną wintowkę obrazca 1891”, czyli trzyliniowy karabin wzór 1891. Niekiedy spotyka się także nazwę Mosin-Nagant, ale najczęściej po prostu Mosin wzór 1891.

Karabin miał magazynek pudełkowy mieszczący cztery naboje (piąty z ładownika wchodził bezpośrednio do komory nabojowej) i zamek czterochwytowy; amunicję stanowił nabój 7,62 x 54 mm; celownik broni wyskalowano od 400 do 2700 arszynów (1 arszyn = 0,71m). Szybkostrzelność teoretyczna wynosiła 10 – 12 strzałów na minutę, donośność skuteczna 800 m, a prędkość początkowa pocisku 610 – 620 m/s. Do karabinu zastosowano klasyczny bagnet tulejowy, kłujący z pierścieniem blokującym.

Podobnie jak w przypadku berdanów Rosjanie nie byli w stanie od razu zacząć seryjnego wytwarzania i dlatego produkcję zlecili francuskiej fabryce zbrojeniowej Chatellrault; ta do 1895 roku dostarczyła ponad pół miliona karabinów. Od 1893 roku ruszyła produkcja w Tule, a potem Iżewsku i Siestroriecku. Rosyjskie fabryki w ciągu trzech lat wyprodukowały prawie półtora miliona mosinów! Zaczęto też wytwarzać wersję dragońską, nieco krótszą od piechotnej, a rok później pojawił się karabin kozacki, różniący się od dragońskiego innymi bączkami (pierścieniami łączącymi lufę z łożem), a także brakiem bagnetu.

Natomiast dopiero w 1907 roku opracowano krótką wersję, czyli karabinek, który nie miał możliwości założenia bagnetu. W czasie I wojny światowej karabiny systemu Mosina produkowały dla Rosjan amerykańskie zakłady Remingtona oraz fabryka New England Westinghouse. Mosiny, nieznacznie tylko modyfikowane, towarzyszyły rosyjskiemu, a potem radzieckiemu żołnierzowi aż po II wojnę światową. Był to jednocześnie najliczniej produkowany karabin powtarzalny w historii.

[i]Michał Mackiewicz, pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego [/i]

Rosja już dawno, co było niejako tradycją, wyprzedzona została przez Niemców, Austriaków, Anglików, Francuzów, a nawet Turków. Wszędzie standardem był powtarzalny karabin, najczęściej dostosowany już do amunicji na proch bezdymny, a sołdat ze wschodu od 20 lat miał tego samego jednostrzałowego, czarnoprochowego berdana.

Gdy przyszedł w końcu czas na zmianę, zwrócono uwagę przede wszystkim na zagraniczne konstrukcje, a specjalna komisja odpowiedzialna za całe przedsięwzięcie przetestowała niemal 100 różnych karabinów z magazynkami. Spośród nich uwagę zwrócił 8 mm, 5-nabojowy (magazynek pudełkowy) karabin belgijskich rusznikarzy z Li`ege – Leona i Emila Nagantów mających doskonałe kontakty w państwie carów. Ponieważ przegrali konkurs w ojczyźnie (wygrał Mauser), Rosja stanowiła łakomy kąsek; do Petersburga przybył osobiście Leon Nagant ze swoim karabinem. Nieoczekiwanie Belgom, których karabin zdawał się mieć największe szanse na zwycięstwo, przybył konkurent.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem