Za rok święto narodowe?

[b][link=http://www.zw.com.pl/artykul/1,388689_Powstanie_polaczylo_nas_cisza_i_spiewem_.html]Więcej o obchodach 65. rocznicy Powstania Warszawskiego w "ŻW"[/link][/b]

Jest szansa na szybkie ustanowienie zaproponowanego przez prezydenta nowego święta państwowego: narodowego dnia pamięci powstania warszawskiego. – Sprawa zostanie rozstrzygnięta na początku września – zadeklarował Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu. – Dobrze by było, by do uchwalenia ustawy doszło przy okazji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Marszałek dodał, że gdyby inicjatywa pojawiła się wcześniej, to ustawa byłaby już uchwalona. – Byłaby pewnego rodzaju prezentem dla środowisk kombatanckich – mówił.

Jak wynika z sondażu, który instytut GfK Polonia wykonał na zlecenie „Rz”, za ustanowieniem nowego święta 1 sierpnia, które nie będzie dniem wolnym od pracy, opowiada się aż 72 proc. Polaków.

Choć prezydencki projekt ustawy w tej sprawie został już złożony w Sejmie, w sobotę na Powązkach setki osób zbierało podpisy poparcia dla tej inicjatywy.

Nie wszyscy jednak podzielają ten entuzjazm. Do sceptyków należy m.in. były premier Tadeusz Mazowiecki.

– Należy pamiętać o bohaterach powstańczych walk, ale 1 sierpnia nie powinien być świętem – stwierdził Mazowiecki na spotkaniu z młodzieżą na Przystanku Woodstock. Jego zdaniem w Polsce za dużo już mamy świąt martyrologicznych, a za mało radosnych.

Prezydent odpowiedział na ten zarzut w wywiadzie dla radiowych „Sygnałów dnia”. Stwierdził, że też nie jest zwolennikiem kultu martyrologii. – Jestem zwolennikiem dumy narodowej. Powstanie – mimo że przegrane – daje powody do dumy – ocenił.

O 65. rocznicy Powstania Warszawskiego wspomniał też papież Benedykt XVI podczas modlitwy na Anioł Pański. Papież powiedział, że z heroizmu powstańców narodziła się wolna Polska.

[wyimek]72 procent Polaków chce, by 1 sierpnia stał się świętem narodowym[/wyimek]

Zgodnie z wolą kombatantów tegoroczne obchody obyły się bez politycznych akcentów. Sami politycy na uroczystościach się jednak pojawili.

W sobotę Lech Kaczyński złożył z kolei wieniec od narodu pod pomnikiem Gloria Victis na Powązkach.

Kwiaty złożyli tam również premier Donald Tusk oraz marszałek Komorowski. Podobnie jak w zeszłym roku grupa ludzi buczała na polityków PO opuszczających cmentarz. Choć była zdecydowanie mniej liczna niż przed rokiem. – Poskutkowały nasze prośby. Było spokojniej niż rok temu – ocenił gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, szef Związku Powstańców Warszawskich.

W niedzielę Lech Kaczyński odznaczył blisko 30 osób. Wśród nich Henryka Chmielewskiego „Jupitera” (autora komiksów o Tytusie, Romku i A’tomku) i ks. prałata Henryka Kietlińskiego.

Pośmiertnie odznaczenia przyznano m.in. gen. Antoniemu Chruścielowi „Monterowi” (odebrała je córka dowódcy powstania Jadwiga), poecie Tadeuszowi Gajcemu (odznaczenie odebrał bratanek Antoni), powstańczemu fotoreporterowi i olimpijczykowi Eugeniuszowi Lokajskiemu i aktorowi Zdzisławowi Maklakiewiczowi. 

[ramka][srodtytul]Groził, że zabije [/srodtytul]

BOR zatrzymał 54-letniego mężczyznę, który odgrażał się, że zabije prezydenta Lecha Kaczyńskiego – podała „Rz” na swoich stronach internetowych.