Pan na Wykusie

Przed więzienie na przedmieściach Pińska podjeżdża opel na niemieckich, policyjnych numerach. Zapada zimowy zmierzch. Z samochodu wysiada oficer w mundurze SS i żąda otwarcia bramy.

Publikacja: 18.09.2009 02:41

Mjr Jan Piwnik „Ponury”

Mjr Jan Piwnik „Ponury”

Foto: Archiwum „Mówią wieki”

Opel wjeżdża na więzienne podwórze. Ale ukraiński strażnik, widząc dwóch wysiadających z auta dziwnie ubranych cywilów, sięga po karabin. Zanim zdąży go wycelować, dosięga go kula z colta. Podejrzany cywil z ciemnymi zrastającymi się brwiami, w wielkiej lisiej czapie, to porucznik Jan Piwnik „Ponury”, a rolę esesmana gra podchorąży AK Zbigniew Sulima.

Jednocześnie z nimi na teren więzienia przedostają się, zarzucając sznurowe drabinki na 5-metrowy płot zwieńczony drutem kolczastym, grupy „Czarki” i „Kawy”. W parę minut później – jest kwadrans po piątej po południu 18 stycznia 1942 roku – żołnierze „Ponurego” wdzierają się do więziennych cel. Dowódca akcji chwyta w objęcia wychudzonego olbrzyma ze złamaną nogą. To Alfred Paczkowski „Wania”, aresztowany dwa miesiące wcześniej dowódca III odcinka „Wachlarza”. Wraz z nim wolność odzyskuje dwóch jego żołnierzy, „Ryś” i „Azor”, i kilkudziesięciu innych więźniów.

Odbicie więźniów w Pińsku, jako wzorową akcją podziemia, przerabiano do znudzenia w konspiracyjnych podchorążówkach. Ale i sam „Ponury” stawał się postacią legendarną. Urodził się w 1912 r. w chłopskiej rodzinie we wsi Janowice u stóp Pasma Jeleniowskiego w Górach Świętokrzyskich. Po maturze i służbie wojskowej – w 1934 roku mianowany podporucznikiem rezerwy artylerii – wstąpił do policji. Był m.in. komendantem posterunku w Kisielinie na Wołyniu i dowódcą zmotoryzowanej kompanii szkolnej w Warszawie. We wrześniu przeprowadził ją, staczając kilkanaście potyczek z Niemcami, ze Śląska na Węgry. W 1940 r. dowodził we Francji baterią artylerii ciężkiej. W Wielkiej Brytanii dołączył do pierwszej grupy szykujących się do skoku do kraju „cichociemnych”. Nocą 8 listopada 1941 r. skoczków z Anglii powitała na placówce ZWZ pod Łowiczem m.in. Emilia Malessa „Marcysia”. Dwa lata później szefowa komórki łączności zagranicznej AK „Zagroda”, zwana „panią na Zagrodzie”, została żoną porucznika „Ponurego”.

Pierwsze miesiące w kraju nie były dla rwącego się do walki oficera szczęśliwe. Mianowany komendantem II odcinka „Wachlarza”, wielkiej dywersyjnej operacji na zapleczu niemieckiego frontu wschodniego, został aresztowany w Zwiahlu w pobliżu Równego. Po udanej ucieczce na Wołyń już nie wrócił. Karta odwróciła się po głośnej akcji w Pińsku – komendant Kedywu płk „Nil” zgodził się na utworzenie w Górach Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich „Ponury”. Ich główną kwaterą stał się partyzancki obóz na polanie Wykus, na wzgórzu 326 w pobliżu Wąchocka, gdzie w 1863 r. biwakowali powstańcy gen. Langiewicza.

W nocy z 2/3 lipca 1943 r. partyzanci wyruszyli na swą pierwszą akcję, zatrzymując pod stacją Łączna dwa pociągi i zabijając w walce wielu Niemców. Wkrótce potem „Ponury” rozdzielił Zgrupowania na trzy oddziały, które odtąd najczęściej walczyły osobno. W połowie września w czasie ich koncentracji na Wykusie, podczas której planowano wręczenie sztandaru, na wzgórze 326 wyruszyła niemiecka obława. Partyzanci zatrzymali ją na polanie Barwinek, zabijając ok. 200 żołnierzy formacji kolaboracyjnych i Niemców.

Kolejna niemiecka operacja, 28 października, skończyła się gorzej, poległo prawie 30 ludzi „Ponurego”. Łącznie oddział stracił w kilku wielkich bitwach i 68 mniejszych akcjach ok. 40 ludzi – straty niemieckie były kilkakrotnie wyższe. „Ponury” „czyścił” Kielecczyznę z konfidentów i bandytów i faktycznie sprawował rządy w Górach Świętokrzyskich. W oczach Komendy Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK był zbyt samodzielny i wojowniczy. Na początku 1944 r. KG AK, m.in. na skutek donosów, pozbawiła go funkcji dowódcy Zgrupowania. W parę tygodni później objął na Nowogródczyźnie dowództwo VII batalionu w Zgrupowaniu Nadniemeńskim, późniejszym 77 „lidzkim” pp AK.

... Rankiem 16 czerwca 1944 r. kompania VII batalionu zalega pod ogniem z bunkrów niemieckiego stützpunktu w Jewłaszach. Załogi tego małego, ale silnie umocnionego fortu nie udało się zaskoczyć. Nagle podrywa się strzelec „Pług” i z pistoletu strzela w strzelnicę bunkra. Za nim, przeskakując kozły z drutem kolczastym, biegnie z granatami „Ponury”. Obu ścinają serie ze schmeissera. Lekarz dr „Jontek” kładzie głowę dowódcy na swych kolanach. Śmiertelnie ranny szepcze: „pozdrówcie Góry Świętokrzyskie”.

Po wojnie do rodziców majora „Ponurego” często przyjeżdżali czarnymi pobiedami i wołgami nieproszeni goście z UB i KW PZPR. „Bandytę wychowaliście, Piwnikowa” – wypominali. W jego pogrzebie w Wąchocku w czerwcu 1988 r. – ciało po latach starań sprowadzono z odległej Wawiórki na Nowogródczyźnie – uczestniczyło ponad 100 tys. osób.

Cezary Chlebowski, „Ponury”: major Jan Piwnik 1912 –1944

[i]Grzegorz Łyś, dziennikarz „Rzeczpospolitej”,popularyzator nauki, autor m.in. licznych publikacji z zakresu turystyki historycznej[/i]

Opel wjeżdża na więzienne podwórze. Ale ukraiński strażnik, widząc dwóch wysiadających z auta dziwnie ubranych cywilów, sięga po karabin. Zanim zdąży go wycelować, dosięga go kula z colta. Podejrzany cywil z ciemnymi zrastającymi się brwiami, w wielkiej lisiej czapie, to porucznik Jan Piwnik „Ponury”, a rolę esesmana gra podchorąży AK Zbigniew Sulima.

Jednocześnie z nimi na teren więzienia przedostają się, zarzucając sznurowe drabinki na 5-metrowy płot zwieńczony drutem kolczastym, grupy „Czarki” i „Kawy”. W parę minut później – jest kwadrans po piątej po południu 18 stycznia 1942 roku – żołnierze „Ponurego” wdzierają się do więziennych cel. Dowódca akcji chwyta w objęcia wychudzonego olbrzyma ze złamaną nogą. To Alfred Paczkowski „Wania”, aresztowany dwa miesiące wcześniej dowódca III odcinka „Wachlarza”. Wraz z nim wolność odzyskuje dwóch jego żołnierzy, „Ryś” i „Azor”, i kilkudziesięciu innych więźniów.

Historia
Co naprawdę ustalono na konferencji w Jałcie
Historia
Ten mały Biały Dom. Co kryje się pod siedzibą prezydenta USA?
Historia
Dlaczego we Francji zakazano publicznych egzekucji
Historia
Most powietrzny Alaska–Syberia. Jak Amerykanie dostarczyli Sowietom samoloty
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Historia
Tolek Banan i esbecy
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń