Reklama
Rozwiń

Krwawa sobota w Międzyrzecu

Gdy 16 listopada 1918 roku rano wartownicy Straży Obywatelskiej w Międzyrzecu Podlaskim spostrzegli nadjeżdżające niemieckie ciężarówki, nie spodziewali się zagrożenia.

Publikacja: 05.11.2009 22:04

Red

Od trzech dni obowiązywał tu wynegocjowany przez legionistę sierżanta Ignacego Zowczaka z niemiecką Radą Żołnierską układ, na mocy którego obie strony gwarantowały sobie bezpieczeństwo. W zamian za oddanie broni długiej Niemcy cieszyli się swobodą poruszania oraz dostępem do telefonów. Wydawało się, że I wojna światowa na Podlasiu ostatecznie się skończyła.

Grabieże magazynów, bójki między mieszkańcami a przedstawicielami władz niemieckich (burmistrz ledwo uniknął śmierci) ustały, gdy komórka POW „Samopomoc” (50 słabo uzbrojonych ludzi pod przewodnictwem wikarego Władysława Augustynowicza) wespół ze Strażą Bezpieczeństwa dowodzoną przez Adama Markiewicza przywróciła spokój.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego
Historia
Gobi – pustynia jak z innej planety