14 czerwca 1940 roku do Auschwitz trafił pierwszy masowy transport. Przywieziono ponad 700 mężczyzn z obozu karnego w Tarnowie. W rocznicę tego wydarzenia obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. W Auschwitz obchody organizuje się pod Ścianą Śmierci, a w Warszawie na terenie dawnego więzienia na Pawiaku.
Święto ustanowił w 2006 r. uchwałą Sejm. Wówczas było już głośno o „polskich obozach śmierci" w zachodnich mediach. Na kilka miesięcy przed uchwałą Polska wystąpiła do Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO o zmianę nazwy Obóz Koncentracyjny Auschwitz na Były Nazistowski Niemiecki Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, by było wiadomo, kto był oprawcą.
W nazwie święta nie znalazł się jednak przymiotnik „niemieckich" w odniesieniu do obozów. Powód? – Po pierwsze, wówczas odpowiedzialność narodowa Niemiec za nazizm nie była jeszcze tak podważana. Po wtóre, widocznie nikt tego nie żądał – wyjaśnia Marek Jurek, europoseł PiS, który w 2006 roku był marszałkiem Sejmu.
Inną wersję przedstawia Jan Parcer z Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich, które było inicjatorem święta. – Walczyliśmy o nie kilka lat. W pierwotnym projekcie była mowa nie tylko o „niemieckich" obozach, ale też o „polskich ofiarach". W toku prac słowa zniknęły – mówi.
Zdaniem posłanki PO Lidii Staroń popełniono błąd. Dlatego napisała projekt uchwały mający na celu zmianę nazwy na Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Niemieckich Nazistowskich Obozów Zagłady.
Posłanka chce, by w uchwale o zmianie nazwy Sejm dodatkowo przyznał też, że „Polacy jako Naród przyjęli zdecydowaną postawę sprzeciwu wobec niemieckiego okupanta" i „odrzucili kolaborację".
– Z przekazów wynika, że w świadomości części niemieckiej młodzieży zbrodnie popełniali naziści pozbawieni narodowości. Na świecie odpowiedzialnością coraz częściej obciąża się nas – mówi Staroń i przypomina przekłamania amerykańskich oficjeli.
W 2012 r. prezydent USA Barack Obama mówił o „polskim obozie śmierci", a w kwietniu tego roku odpowiedzialnością za Holokaust obarczył Polaków szef FBI James Comey.
Zmiany nazwy święta nie uważa jednak za niezbędną Klub PO. Lidia Staroń projekt przedstawiła już w 2013 r. Mimo upływu kilkunastu miesięcy klub nie zdecydował o rozpoczęciu prac.