IPN wydał właśnie książkę dr Daniela Czerwińskiego „Pierwsza dekada. Analiza bezpieczeństwa w województwie gdańskim w latach 1945 – 1956" , w której scharakteryzowane zostało funkcjonowanie aparatu bezpieczeństwa na Pomorzu.
Obraz ten uzupełniają noty biograficzne kierowników Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, a są one nietuzinkowe, pokazują kim byli ludzie, którzy tworzyli zręby komunistycznej władzy na wybrzeżu.
Pierwszy kierownikiem WUBP w Gdańsku był Grzegorz Korczyński. W czasie wojny domowej w Hiszpanii walczył on po stronie republikańskiej i jak podaje autor publikacji dr Daniel Czerwiński, był w specjalnej jednostce, która zajmowała się likwidacją wrogów politycznych. W połowie 1942 r. wrócił do Polski i dowodził oddziałem komunistycznej Gwardii Ludowej na Lubelszczyźnie i Kielecczyźnie, „rabującym i mordującym polskich partyzantów i Żydów". We wsiach Ludmiłówka i Grabówka jego oddział zamordował co najmniej sto osób. Po wojnie piął się po szczeblach ubeckiej kariery, był szefem gdańskiego UB, potem też wiceministrem bezpieczeństwa.
Korczyński właśnie za udział w mordach na Żydów został aresztowany w 1950 r. i cztery lata później skazany na dożywocie (wyrok złagodzono do 15 lat więzienia). Opuścił więzienie w 1956 r., potem był m.in. szefem wywiadu PRL, wiceministrem obrony narodowej – jednym z odpowiedzialnych za masakrę robotników na Wybrzeżu w 1970 r.
Drugi szef gdańskiej bezpieki Józef Krakowski walczył m.in. pod Leniono, już po zakończeniu kariery w organach bezpieczeństwa pracował m.in. w Orbisie. W 1968 r. wyemigrował do Izraela.