Reklama

Rocznica Powstania Listopadowego. "Wybiła godzina zemsty"

29 listopada 1830 roku rozpoczęło się Powstanie Listopadowe. Tajne sprzysiężenie zawiązane w Szkole Podchorążych w Warszawie , dowodzone przez Piotra Wysockiego, porwało za broń i rzuciło wyzwanie rosyjskiemu zaborcy.

Aktualizacja: 29.11.2017 10:28 Publikacja: 29.11.2017 09:47

1925r. Doroczna pielgrzymka stowarzyszeń polskich i francuskich na polski cmentarz Les Champeaux w Montmorency. Grupa osób przy grobach polskich emigrantów przybyłych do Francji po upadku powstania listopadowego. Widoczny m.in.: radca Ambasady RP w Paryżu Aleksander Szembek.

Foto: NAC

W tym, trwającym prawie 10 miesięcy, zrywie niepodległościowym brało udział prawie 140 tys. ludzi czyniąc z niego największy polski wysiłek zbrojny dziewiętnastego wieku.

O godzinie szóstej dano znak jednoczesnego rozpoczęcia wszystkich działań wojennych przez zapalenie browaru na Solcu w bliskości koszar jazdy rosyjskiej. Wojska polskie ruszyły z koszar do wskazanych stanowisk. Ja pośpieszyłem do koszar podchorążych. W salonie podchorążych odbywała się wtenczas lekcja taktyki. Wbiegłszy do sali, zawołałem na dzielną młodzież: "Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów!". Na tę mowę i z dala grzmiący głos: "Do broni! Do broni!", młodzież porwała karabiny, nabiła je i pędem błyskawicy skoczyła za dowódcą. Było nas stu sześćdziesięciu kilku!. – tak początek powstania opisuje pod porucznik Piotr Wysocki.

Kadeci ruszyli na Belweder, siedzibę księcia Konstantego, który był synem Piotra I i gubernatorem wojskowym Królestwa Polskiego. Zamachu na niego miało na dokonać 50 studentów. Niestety na atak odważyło się zaledwie 14 i dopiero przyłączenie się kilku podoficerów pozwoliło wtargnąć do siedziby. W tym czasie Konstanty zdążył zbiec.
Po opanowaniu Warszawy powołano Rząd Tymczasowy, a dyktatorem powstania uczyniono Józefa Chłopickiego. Ostatecznie w wyniku przedłużających się negocjacji sejm wydał akt detronizacji cara i powołał Rząd Narodowy co było równoznaczne z wypowiedzeniem wojny polsko rosyjskiej, która zaczęła się prawie natychmiast. 5 lutego 1831 roku armia rosyjska wkroczyła w granice Królestwa Polskiego.

Polacy nie oddali łatwo pola. Wiele bitew okazało się sromotną klęską Rosjan. Największym zagrożeniem dla tej rebelii nie okazała się ogromna armia rosyjska, a bierna postawa polskich dowódców. Powstanie Listopadowe upadło 21 października 1831 roku.

Powstańcy nie zyskali poparcia dla swych działań na arenie międzynarodowej. Nawet papież Grzegorz XVI w encyklice „Cum primum” potępiał powstanie listopadowe jako bunt podjęty przeciwko legalnej władzy cara. Po upadku zrywu narodowego ograniczono autonomię Królestwa Polskiego, zniesiono polski sejm i samorządy, zlikwidowano polskie szkolnictwo wyższe, a 11 tys. ludzi, głównie inteligencji, opuściło kraj. Pozostał jedynie mit powstań narodowych.

Reklama
Reklama

21 stycznia 1919 r., Józef Piłsudski wydał specjalny rozkaz, uznający weteranów Powstań Listopadowego i Styczniowego żołnierzami Wojska Polskiego. Otrzymali oni prawo do noszenia mundurów w kolorze granatowym, szytych na koszt Państwa. Charakterystycznym elementem mundury była rogatywka „z sukna barwy granatowej z takimże otokiem, z orłem wojskowym, który na piersi nosi złoconą literę W – Weteran”. Zgodnie z rozkazem, każdy żołnierz w tym oficerowie i Marszałek Polski, a także harcerze, mieli obowiązek oddawania im honorów wojskowych.

Powstańców zapraszano na wszelkie uroczystości państwowe. Hucznie obchodzono też wszystkie rocznice związane z wybuchem, czy przebiegiem powstania.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama