Jak informuje Instytut Polonika 22 obrazy z życia św. Antoniego z Padwy (cuda św. Antoniego) – jedyne, udokumentowane dzieło Franciszka Niemirowskiego – odzyskały dawny blask. 10 stycznia 2024 r., w Wilnie, odbędzie się prezentacja odnowionych dzieł.
- To wielki sukces Instytutu Polonika oraz zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Wilnie. Uratowano od zniszczenia ostatnie zachowane dzieło o. Franciszka Niemirowskiego z zakonu marianów i nieznanego z nazwiska zakonnika z zakonu bazylianów — mówi o. Marek Dettlaff, delegat Ojca Prowincjała ds. konserwacji kościoła Wniebowzięcia NMP w Wilnie. Przypomina, że w 1780 roku Niemirowski, na zlecenie ówczesnego prowincjała wileńskiego zakonu franciszkanów, wykonał malowidła ścienne na szczycie fasady oraz polichromię na sklepieniu z 22 obrazami z życia św. Antoniego z Padwy. Ozdobił też ściany kościoła. - Dziś możemy te dzieła podziwiać w pełnej krasie – dodaje ojciec Dettlaff.
Odnowiono dzieła zakonnika Franciszka Niemirowskiego
- Udało się uratować jedyne udokumentowane dzieło zdolnego malarza i zakonnika Franciszka Niemirowskiego, którego twórczością artystyczną zainteresowany był sam król Stanisława August – dodaje Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Instytutu Polonika.
Czytaj więcej
W tym roku odnowiono dziesiątki grobów Polaków na cmentarzach w innych krajach m.in. we Francji, na Łotwie i w Ukrainie. Wśród nich tablicę nagrobną Juliana Ursyna Niemcewicza - dramaturga, poety, wolnomularza, członka Komisji Edukacji Narodowej.
- Prace przeprowadzone w Wilnie to jednocześnie przykład dbałości o wspólne dziedzictwo Litwy i Polski - państw - sukcesorów dawnej Rzeczypospolitej. Stan zachowania malowideł był bardzo zły, a zakres prac objął zarówno konserwację techniczną jak i estetyczną - wzmocniono i zabezpieczono powierzchnię malarską, uzupełniono ubytki i dokonano niezbędnych uzupełnień i rekonstrukcji. Realizacja projektu nie obyła się bez trudności - prace na pewien czas przerwała pandemia COVID-19, ale udało się z sukcesem zakończyć ten wieloetapowy proces renowacji dzieła Franciszka Niemirowskiego - podkreśla Dorota Janiszewska-Jakubiak.