Jan Bytnar był dowódcą hufca „PD” (Południe) warszawskich Grup Szturmowych. „Jego zatrzymanie było dużym ciosem nie tylko dla kolegów, ale również dla działalności podziemnej, w tym m.in. dla akcji tzw. małego sabotażu” – przypominają historycy IPN.
Tadeusz Zawadzki „Zośka”, komendant hufca „Centrum”, zdecydował o jego odbiciu. Przygotował też plan, który był kilkakrotnie modyfikowany. Zamierzano uwolnić Bytnara w czasie przejazdu więźniarki z al. Szucha, gdzie mieściła się siedziba Gestapo i SD Dystryktu Warszawskiego, do więzienia śledczego na Pawiaku.
Dowództwo akcji powierzono Stanisławowi Broniewskiemu pseudonim „Orsza”. Przy planowaniu akcji wykorzystano informatorów podziemia: Leona Wanata, pełniącego na Pawiaku funkcję tzw. więźnia funkcyjnego, czyli pisarza w kancelarii, oraz Zygmunta Kaczyńskiego ps. „Wesoły”, akwizytora słodyczy Wedla, który często sprzedawał je w siedzibie Gestapo. Zgodę miało wydać dowództwa Oddziałów Dyspozycyjnych Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej.
Czytaj więcej
Rozmowa z Anną Roczkowską, autorką książek o żołnierzach batalionu „Zośka” oraz członkinią Zarząd...
Pierwotnie akcja, której nadano kryptonim „Meksyk I”, miała być przeprowadzona 23 marca. Nie stało się tak, bowiem dowódca Oddziałów Dyspozycyjnych, Jan Kiwerski „Lipiński”, przebywał poza Warszawą. Dopiero 26 marca wyraził on zgodę na przeprowadzenie akcji.