Wiktoria 1920. 24-30 kwietnia

Semen Petlura, przywódca Ukraińskiej Republiki Ludowej, podpisuje z Polską 24 kwietnia wojskową konwencję w sprawie wspólnej ofensywy na Ukrainie. 25 kwietnia Józef Piłsudski, jako wódz połączonych sił, rozpoczyna ofensywę na odcinku od Prypeci do Dniestru, zdobywając w ciągu trzech dni Żytomierz, Koziatyn i Czarnobyl - w tym węzły komunikacyjne, co dezorganizuje front bolszewicki. Polskie wojska biorą 25 tysięcy jeńców, 120 armat, tysiące wagonów kolejowych z zawartością. 26 kwietnia Józef Piłsudski ogłasza odezwę do Ukraińców, że celem Polaków jest odbudowa niepodległego państwa ukraińskiego. 29 kwietnia Sowieci ustanawiają Michaiła Tuchaczewskiego dowódcą Frontu Zachodniego. W Poznaniu robotnicy strajkują, żądając podwyżek.

Publikacja: 23.04.2020 21:00

Kwiecień 1920. Generał Antoni Listowski – dowódca 2. Armii WP (pierwszy z lewej) – podczas rozmowy z

Kwiecień 1920. Generał Antoni Listowski – dowódca 2. Armii WP (pierwszy z lewej) – podczas rozmowy z atamanem Semenem Petlurą (drugi z lewej)

Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Z artykułu „Żądamy równouprawnienia” w „Gazecie Robotniczej”:

Od miesięcy rządzi już u nas władza koalicyjna. A jednak my, Polacy na Górnym Śląsku, nie jesteśmy jeszcze równouprawnieni.

My, Polacy, którzyśmy podczas strasznej wojny światowej walczyli w jednych szeregach z koalicjantami, […] my jesteśmy nadal „obywatelami drugiej klasy”.

Bo któż naprawdę rządzi na Śląsku Górnym? Czy koalicja? Nie. Na Śląsku Górnym rządzą naprawdę jeszcze Niemcy, którzy z brutalnością sobie właściwą potrafili utrącić każdy niedogadzający im rozkaz koalicyjny. […] Robotnik polski na taki stan rzeczy się nie zgodzi. Nie po to popieraliśmy politykę Koalicji przez lata wojny, nie po to dawaliśmy ochotników do wojsk walczących z Prusakami, nie po to wreszcie zlał się Śląsk Górny krwią bohaterską powstańców, byśmy dziś wracać mieli pod jarzmo pruskie z łaski koalicyjnej.

Katowice, 24 kwietnia 1920

[„Gazeta Robotnicza” nr 94/1920]

Józef Piłsudski w odezwie do mieszkańców Ukrainy:

Ludności ziem tych czynię wiadomym, że wojska polskie usuną z terenów, przez naród ukraiński zamieszkanych, obcych najeźdźców, przeciwko którym lud ukraiński powstał z orężem w ręku, broniąc sadyb przed gwałtem, rozbojem i grabieżą. Wojska polskie pozostaną na Ukrainie przez czas potrzebny po to, aby władzę na ziemiach tych mógł objąć prawy rząd ukraiński.

Razem z wojskami polskimi wracają na Ukrainę szeregi walecznych jej synów pod wodzą atamana głównego, Semena Petlury, które w Rzeczpospolitej Polskiej znalazły schron i pomoc w najcięższych dniach próby dla ludu ukraińskiego. [...]

Wzywam naród ukraiński i wszystkich mieszkańców tych ziem, aby niosąc cierpliwie ciężary, jakie trudny czas wojny nakłada, dopomagali w miarę swych sił wojsku Rzeczpospolitej Polskiej w jego krwawej walce o ich własne życie i wolność.

Warszawa, 26 kwietnia 1920

[„Polska uznaje Ukrainę”, „Dziennik Cieszyński” nr 97, 1920]

Ataman Semen Petlura w odezwie do narodu ukraińskiego:

Narodzie Ukrainy! […] Otóż już trzy lata mija, jak usiłujesz zaprowadzić ład w swojej republice, zdobyć dla siebie wolność, równość i niepodległość, walcząc z czerwonymi najeźdźcami – moskiewskimi bolszewikami. […] Trzy lata, narodzie ukraiński, walczyłeś sam, zapomniany przez wszystkie narody świata, albowiem wrogowie Twoi nie spali i wszelkimi sposobami prowokowali Cię, nie przyznając Ci nawet prawa zwać się mianem Ukraińców, mianem narodu ukraińskiego. Dziś dokonuje się wielka przemiana. […] Rzeczpospolita Polska weszła na drogę okazania realnej pomocy Ukraińskiej Republice Ludowej w jej walce z moskiewskimi okupantami, dając możność u siebie formować się oddziałom jej armii i ta armia idzie teraz walczyć z wrogami Ukrainy. […] Wspólną walką zaprzyjaźnionych armii – ukraińskiej i polskiej – naprawimy błędy przeszłości, a krew, wspólnie przelana w bojach przeciw odwiecznemu historycznemu wrogowi, Moskwie, który ongiś zgubił Polskę i zaprzepaścił Ukrainę, uświęci nowy okres wzajemnej przyjaźni ukraińskiego i polskiego narodu.

Winnica, 26 kwietnia 1920

[„Odezwa głównego atamana Petlury”, „Monitor Polski” nr 97/1920]

Ppor. Mieczysław Lepecki (1. Dywizja Piechoty):

Żytomierz, karmiony wiadomościami o Polsce i wojsku polskim ze źródeł sowieckich, sądził, że nasze oddziały to jakieś bandy ubrane w łachmany, na wpół rozbójnicze i żyjące z rekwizycji. Tymczasem zobaczył coś wręcz przeciwnego, coś, co zaskoczyło go zupełnie. Powitaniom licznych tam Polaków i innych narodowości, nieprzyjaźnie do ustroju sowieckiego nastrojonych, nie było końca. […] Oficerów wyrywano sobie na ulicach z rąk, chcąc mieć ich u siebie na kwaterach.

Na drugi dzień na ulicach rozlepiono mnóstwo proklamacji. Więc przede wszystkim zbierały się wielkie tłumy przed odezwą Naczelnego Wodza, wydrukowaną w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Nie brakło też czytelników przed odezwami Petlury.

Żytomierz, 27 kwietnia 1920

[Mieczysław Lepecki, „W blaskach wojny”, Warszawa 1926]

Ppor. mar. Karol Taube (dowódca motorówki bojowej Flotylli Pińskiej):

Flotylla, minąwszy krańce Czarnobyla, znalazła się wśród ogromnej niziny, otwartej po obu brzegach Prypeci. […] Artylerzyści skaczą w chmurze dymu koło swych dział, uwijają się, by nadążyć komendzie. […] Pociski nieprzyjacielskie […] wyją w powietrzu. Wysokie na kilkanaście metrów fontanny z szumem tryskają jedna za drugą. […] Słup wody zwalił się na dziób i z szumem rozlał się po pokładzie. […] Flotylla nieprzyjacielska szybko uchodziła w dół rzeki ku widniejącej z dala sinej wstędze Dniepru.

Prypeć (dopływ Dniepru), 27 kwietnia 1920

[Karol Taube, „Figle diablika błot pińskich: ze wspomnień marynarza”, Warszawa 1937]

Wincenty Rzymowski (dziennikarz i publicysta):

Słychać […] miarowy odgłos kroków i daleki, leniwy turkot ciągnących za nami trenów. I te dwa odgłosy, w okręgu kilkunastu, może kilkudziesięciu kilometrów dokoła, stanowią jedyny puls tej ziemi, śpiącej jakimś nieżywym, odrętwiałym snem. A przecież tędy, drogą, po której ciągnie nasz oddział, przeleciał dwa dni temu huragan polskiego natarcia, roztrącając w drzazgi dwunastą bolszewicką armię, która tutaj […] trzymała od miesiąca nieustępliwą, czujną straż. […]

Gdyby nie stosy drutów kolczastych, porzucane tu i owdzie, wzdłuż gościńca, gdyby nie połamane auta, nie trupy końskie i świeże ludzkie mogiły, trudno by było z oblicza ziemi odgadnąć, że coś wielkiego na niej i dla niej się dzieje, że jakiś wyrok tutaj zapada, że coś w jej losie przełamuje się i rozstrzyga. Jest jakaś bezgraniczna bierność w charakterze Ukrainy, ale bierność zamknięta w sobie, dzika i odporna. Gdy wkracza oddział nasz do wsi ukraińskiej, zachowanie ludności jest takie, jak gdyby wkroczenie to nie było żadnym dla niej zdarzeniem. Wita wojska nasze bez cienia niechęci; owszem, wita je życzliwie, dziękując za przepędzenie rządów sowieckich, które przeklina, jako piekielną dławiącą zmorę ucisku i rozboju. Ale na tym kończy się wątek jej uczuć. Dalej gościnność jej nie sięga.

Na postoju w Kurniach, 28 kwietnia 1920

[Wincenty Rzymowski, „Szlakiem kijowskim. Wrażenia i notatki wojenne”, „Romans i Powieść” nr 22/1920]

Z informacji „Gazety Poznańskiej”:

Rano na dziedzińcu zamkowym zebrały się tłumy, które wysłały deputację do pana ministra [Mariana] Seydy z żądaniem natychmiastowego podwyższenia zarobków. W czasie toczenia się układów z ministrem tłumy na podwórzu zamkowym nacierały coraz silniej i coraz gwałtowniej. Policja usiłowała je uspokoić. […] Tymczasem około godziny drugiej po południu zjawił się drugi pochód demonstracyjny z żądaniem, aby zarobki natychmiast i bezzwłocznie zostały podwyższone. […] Demonstranci nacierali […] na policję. Z tłumu padły strzały. […] Padły dwa trupy, jeden z demonstrantów został ciężko i kilku lżej rannych. […]

Ministerstwo dekretowało natychmiast stan oblężenia na miasto Poznań i oba powiaty poznańskie […]. Nastąpią obostrzenia, ustaje swoboda zebrań, a wchodzą w życie znowu sądy doraźne.

Poznań, 28 kwietnia 1920

[„Krwawe starcia w Poznaniu”, „Gazeta Poznańska” nr 98/1920]

Włodzimierz Lenin (przywódca partii bolszewickiej) na Wszechrosyjskim Zjeździe Robotników Zakładów Produkcji Szkła i Porcelany:

Prowadzoną ostatnio politykę lawirowania wokół toczonych z nami rokowań o zawarcie pokoju rząd polski postanowił zarzucić i rozpoczął działania wojenne […]. Wymaga to od nas najbardziej zdecydowanej i niezwłocznej obrony interesów proletariatu. Nie wątpimy, że zdołamy interesy te obronić, nie wątpimy, że ta nowa próba imperialistów Ententy, zmierzająca do zdławienia Rosji Radzieckiej, zakończy się takim samym fiaskiem, jak awantura [carskich generałów] Denikina i Kołczaka.

Wojna z Polską została nam narzucona. […] Powinniśmy wyjaśnić wszystkim robotnikom i chłopom, dlaczego Polska podżegana przez Ententę wszczęła z nami wojnę. Powinniśmy wyjaśnić, że uczyniono to w tym celu, by zwiększyć barierę, pogłębić przepaść, która oddziela od nas proletariat Niemiec.

29 kwietnia 1920

[Włodzimierz Lenin, „Dzieła wszystkie”, t. 41, Warszawa 1988]

„Wiktoria 1920” – 31-odcinkowy cotygodniowy cykl, ukazujący się w „Rzeczy o Historii” od 17 kwietnia do 13 listopada 2020 r., a także w innych partnerskich mediach. Co piątek przedstawiamy kolejne tygodnie 1920 roku, przełomowego dla losów Polski i Europy. To wielogłosowa opowieść świadków tamtych wydarzeń – relacja prowadzona „na żywo”. Cykl przygotowany przez Ośrodek KARTA na zlecenie Biura Programu „Niepodległa” w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i odbudowy polskiej państwowości.

Biuro Programu „Niepodległa” jest państwową instytucją kultury powołaną do obsługi Programu Wieloletniego
„Niepodległa” na lata 2017–2022. Dowiedz się więcej:
www.niepodlegla.gov.pl.

Realizacja zespołu KARTY: Zbigniew Gluza – koncepcja, Michał Ceglarek – wprowadzenia, Agnieszka Dębska – koordynacja, Dominika Budkus, Michał Ceglarek, Agnieszka Dębska, Jeremi Galdamez, Agnieszka Knyt – zespół, Ewa Kwiecińska – ikonografia, Izabela Kotapska – organizacja,
i.kotapska@karta.org.pl

Historia
Złota szabla ostatniego króla będzie licytowana w Paryżu
Historia
Czy cmentarz Stara Rossa w Wilnie jest zaniedbany? Planowane są prace
Historia
Na terenie muzeum w Treblince powstaje nowy pawilon wystawienniczy
Historia
Czy będą ekshumacje Ukraińców? IPN: Nie ma wniosku
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Historia
Na ratunek zamkowi w Podhorcach i innym zabytkom
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń