Prokurator z pionu śledczego IPN w Katowicach skierował do Sądu Rejonowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi S., który negował zbrodnie popełnione przez niemieckich nazistów w obozach koncentracyjnych. Prokurator informuje, że od 18 lipca 2022 roku do 30 grudnia 2023 roku w Częstochowie miał on „publicznie i wbrew faktom zaprzeczać zbrodniom wymienionym w art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu”.
Śledczy zarzucił oskarżonemu, że zaprzeczał zbrodniom niemieckich nazistów i innym przestępstwom „stanowiącym zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne, popełnionym na osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich innych narodowości”.
Co prokurator IPN zarzuca oskarżonemu o rewizjonizm historyczny
Zdaniem prokuratora miał on rozpowszechniać za pośrednictwem księgarni internetowej 3DOM co najmniej 278 egzemplarzy publikacji autorstwa Dariusza Ratajczaka pod tytułem „Tematy niebezpieczne” i 271 egzemplarzy publikacji „Tematy jeszcze bardziej niebezpieczne”.
Czytaj więcej
Polska domaga się od władz niemieckich zwrotu kilkudziesięciu dokumentów zrabowanych w czasie wojny. Wśród nich jest oryginał traktatu pokojowego zawartego w 1422 r. pomiędzy Polską, Litwą i zakonem krzyżackim. Będzie przełom?
Śledczy dodaje, że publikacje te podważały fakt masowego dokonywania zabójstw ludności żydowskiej na terenie niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau i Majdanek. Miały one wskazywać, że przyczyną śmierci więźniów były choroby, a „fakt istnienia na terenie tych obozów komór gazowych oraz fakt wykorzystywania do dokonywania zabójstw gazu o nazwie Cyklon B, świadczy jedynie o tym, że jego przeznaczeniem było odwszawianie i dezynfekcja”. W języku prawnym taka postawa naukowa określana jest kłamstwem oświęcimskim lub rewizjonizmem Holocaustu.