W sali reprezentacyjnej na Kremlu znajdują się cztery posągi. Jest tam Piotr Wielki, od którego rozpoczyna się współczesna historia Rosji. Jest też Katarzyna Wielka, która skonsolidowała rosyjską władzę w XVIII wieku. Oraz car Aleksander, który pokonał Napoleona. To są władcy, do których Putin się porównuje, którzy bronili Rosji przed Zachodem i którzy, jak Aleksander, twierdzili, że ratują Europę – powiedział Figes w wywiadzie opublikowanym w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”.
„Najciekawszy jest czwarty posąg - Mikołaja I. Moim zdaniem ten car jest najbardziej podobny do Putina” – zaznaczył brytyjski historyk, badacz dziejów Rosji i ZSRR w XIX i XX wieku.
Paniczny strach przed rewolucją
Uzasadniając swoją tezę, Figes wskazał na fakt, że Mikołaj I rządził w latach 1825-1855, w czasach rewolucyjnych niepokojów w Europie i w Rosji. „Mikołaj panicznie bał się rewolucji. Co zrobił? Z jednej strony tworzy ideologiczną obronę – triadę złożoną z autokracji, ortodoksji i nacjonalizmu. To bardzo przypomina to, w co wierzy Putin – polityczna wsteczność, antyzachodni nacjonalizm, propagowanie tradycyjnych chrześcijańskich wartości, czy też to, co Mikołaj i Putin za takie uważają. Obaj zwalczali świeckie wpływy Zachodu i opowiadali się za izolacją Rosji. Twarda cenzura, surowe kary dla wszystkich stanowiących zagrożenie dla reżymu” – wylicza historyk.
Czytaj więcej
Władze w Warszawie zdecydowały, że szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow nie weźmie udziału w Radzie Ministerialnej OBWE 1-2 grudnia. Decyzja wywołała oburzenie w Moskwie.
Za największe podobieństwo Figes uważa to, że obaj władcy wypowiedzieli wojnę niemal całej Europie, aby bronić rosyjskich zasad. W przypadku Mikołaja I była to Wojna Krymska 1853-1856, którą Rosja w końcu przegrała. Mikołaj I zmarł przed końcem wojny.