KL Plaszow opustoszał, bo więźniów wygnano do Auschwitz

80 lat temu zlikwidowany został niemiecki obóz koncentracyjny Plaszow. Wcześniej strażnicy obozowi z SS pognali więźniów do KL Auschwitz.

Publikacja: 21.01.2025 13:51

Widok na opuszczony teren KL Plaszow, w głębi kadru widoczne fundamenty baraków dla załogi, koszary

Widok na opuszczony teren KL Plaszow, w głębi kadru widoczne fundamenty baraków dla załogi, koszary i Szary Dom. Zdjęcie wykonane w kwietniu 1946

Foto: IPN

Była więźniarka Greta Frajner tak opisywała marsz śmierci: „Gnali nas pieszo do Oświęcimia. Szliśmy dzień i noc bez odpoczynku. Zagrożono nam, że za ucieczkę jednego zastrzelą dziesięciu. Mimo to udało się kilku koleżankom zbiec. Przyszliśmy do Chrzanowa. Baliśmy się, że Niemcy spełnią swą groźbę. Był taki chaos i dezorganizacja wśród Niemców, że ucieczka naszych towarzyszy nie pociągnęła za sobą żadnych następstw i pognali nas dalej. Po trzech dniach przyszliśmy do Birkenau”.

Czytaj więcej

Zachor, czyli pamięć o więźniach KL Plaszow

KL Plaszow nie został wyzwolony. Jego likwidacja trwała od sierpnia 1944 r. Kilkanaście tysięcy więźniów zostało wywiezionych do obozów koncentracyjnych na zachodzie, w tym m.in. Auschwitz, Gross-Roßen, Mauthausen i Flossenbürg. Część więźniów została zwolniona z obozu lub skierowana do budowy umocnień, które miały spowolnić marsz Armii Czerwonej w kierunku Krakowa. Więźniowie, którzy pozostali w KL Plaszow zostali zmuszeni do demontażu baraków i urządzeń obozowych oraz ekshumacji masowych grobów. Chodziło o zatarcie śladów i popełnionych w nim zbrodni. 14 stycznia 1945 r. ostatnia grupa ok. 600 więźniów KL Plaszow wyruszyła pieszo pod strażą składającą się z SS-manów w kierunku KL Auschwitz.

Marsze z KL Plaszow do innych obozów koncentracyjnych

„Dnia 15 stycznia, gdy Rosjanie byli niedaleko Krakowa, zlikwidowano obóz i wysłano nas, 300 kobiet i 400 mężczyzn do Oświęcimia. Szliśmy pieszo dwa dni w trzaskający mróz, bez odpoczynku. Dnia 19 przyszliśmy do Oświęcimia. W tym dniu Sowieci weszli do Krakowa. W Oświęcimiu było już mało więźniów, bo likwidowano pomału obóz. (…) 19 wysłano nas w drogę, osobno mężczyzn, osobno kobiety. Szliśmy 3 dni pieszo. W drodze spotkałam matkę. W jakiejś miejscowości załadowano nas do wagonów. Część wysłano do Bergen-Belsen, część do Ravensbrück. Ja z matką dostałam się do Ravensbruck. Pierwszą noc spędziłyśmy na dworze, na śniegu. (…) Po 4 dniach wysłano mnie z Ravensbrück do Malahofu i nie wiem, co się stało z matką” – opisywała w 1947 r. Renata Grünbaum (Spiry).

Czytaj więcej

Amon Göth, komendant obozu koncentracyjnego w Płaszowie. Wydawca i ludobójca

„Po czterodniowym marszu z obozu w Płaszowie, cała grupa likwidacyjna stanęła przed bramą obozu śmierci w Oświęcimiu. Droga przebyta była straszna, szliśmy jak psy szczute i poganiane przez naszych oprawców. Mróz nam dokuczał bardzo, gdyż był to styczeń, droga była śliska. SS-mani gnali nas bez odpoczynku, gdyż Sowieci byli niedaleko. W czwartym dniu tej wędrówki stanęliśmy u celu. Capomani niemieccy spieszyli się i biciem pomagali sobie przy ustawianiu nas w szeregu i przy rozdzielaniu nas z naszymi najdroższymi. Mężczyźni mieli pójść inną drogą niż my. Mój tatuś stał obok mnie i płakał jak dziecko, ja myślałam, że nie przeżyję tego rozstania” (relacja nieznanej osoby z 1945 r.).

Po czterodniowym marszu z obozu w Płaszowie, cała grupa likwidacyjna stanęła przed bramą obozu śmierci w Oświęcimiu. Droga przebyta była straszna, szliśmy jak psy szczute i poganiane przez naszych oprawców.

relacja jednego z więźniów KL Plaszow

Obóz w Auschwitz nie był miejscem docelowym. „Stamtąd zaraz po dwóch dniach odesłano nas pieszo do Gleiwitz, załadowano nas do otwartych wagonów i wozili nas przy mrozach jeszcze 14 dni. Od czasu do czasu rzucali nam tylko po jednym bochenku chleba na 10 ludzi. Połowa tego transportu wyginęła po drodze i codziennie wyrzucaliśmy z wagonów po kilka trupów. Zajechaliśmy tak do Sachsenhausen i tam zostaliśmy kilka dni. Potem zaś odwieźli nas do Flossenburga. (…)  25 kwietnia 1945 wyprowadzono nas wszystkich na drogę i tak nas (nieczytelne) przez kilka dni, a kto nie mógł rozstrzeliwano. 28 kwietnia 1945 wieczorem uciekłem z grupy, a 3 maja oswobodzili nas Amerykanie i wzięli mnie chorego do szpitala” – opisywał w 1947 r. Julian Randa.

Obóz w Płaszowie funkcjonował przez dwa lata. Utworzony w 1942 r. na terenie dwóch cmentarzy żydowskich był pierwotnie obozem pracy przeznaczonym dla Żydów ze zlikwidowanego krakowskiego getta, a następnie został przekształcony w obóz koncentracyjny. Szacuje się, że przez KL Plaszow przeszło ok. 35 tys. więźniów: Żydów, Polaków i osób innych narodowości, a 6 tysięcy ludzi straciło w nim życie.

Od 19 stycznia do końca 1945 r. na terenie poobozowym stacjonowała Armia Czerwona. Była tam do 1946 r. W tym czasie teren obozu został zdewastowany. Teraz teren ten jest wpisany do rejestru zabytków, opiekuje się nim Muzeum KL Plaszow. 

80 lat temu oswobodzono Auschwitz, to dzień pamięci ofiar Holokaustu

27 stycznia 2025 r. obchodzony będzie Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tego dnia 80 lat temu wyzwolony został niemiecki obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz. Główne obchody rozpoczną się o godzinie 16 w specjalnym namiocie, który stanie nad bramą do byłego obozu Auschwitz II-Birkenau.

Jednym z symboli obchodów będzie wagon towarowy, który stanie bezpośrednio przed bramą. Od 2009 r. wagon ten stoi na środku rampy, w miejscu, w którym lekarze SS przeprowadzali selekcje deportowanych Żydów, kierując większość z nich na śmierć w komorach gazowych.  Wagon pochodzi z Niemiec. W latach 1919-25 wyprodukowano ponad 120 tys. wagonów tego typu. W wielu z nich deportowano ludzi do obozu Auschwitz. Wagon jest poświęcony pamięci ok. 420 tysięcy Żydów z Węgier, którzy od maja do lipca 1944 r. byli wywożeni do Auschwitz. Jego konserwacja była możliwa dzięki wsparciu finansowemu Franka Lowy, którego ojciec Hugo zginął w obozie.

Czytaj więcej

Jak zmieniło się miejsce po niemieckim obozie KL Plaszow

Koronowane głowy, prezydenci i premierzy w Oświęcimiu

W obchodach 80 rocznicy wyzwolenia obozu wezmą udział osoby, które ocalały z Auschwitz. Wezmą w nich udział także delegacje państwowe oraz wielu instytucji.

Swój udział w uroczystości potwierdzili m.in. prezydent Austrii Alexander Van der Bellen, król i królowa Belgii oraz premier tego państwa Alexander De Croo, premier Chorwacji Andrej Plenković, prezydent Czarnogóry Jakov Milatović, prezydent Czech Petr Pavel, król i królowa Danii, prezydent Estonii Alar Karis, prezydent Finlandii Alexander Stubb, prezydent Francji Emmanuel Macron, Filip VI, król Hiszpanii i królowa Letycja, wielki książę Luksemburga z małżonką oraz premier tego państwa Luc Frieden, prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs, prezydent Macedonii Północnej Gordana Siljanovska-Davkova, prezydent Malty Myriam Spiteri Debono, prezydent Mołdawii Maia Sandu, król Holandii Willem-Alexander wraz z królową Maximą i księżną Oranii Amálią oraz premierem Dickiem Schoofem, prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier, król Norwegii Håkon oraz premier Jonas Gahr Støre, prezydent Słowacji Peter Pellegrini, prezydent Słowenii Pirc Musar, prezydent Szwajcarii Karin Keller-Sutter, księżna koronna Szwecji Wiktoria Bernadotte oraz premier Ulf Kristersson, prezydent Węgier Tamas Sulyok, prezydent Włoch Sergio Mattarella, król Zjednoczonego Królestwa Karol III. Parlament Europejski będzie reprezentowała przewodnicząca Roberta Metsola, a Radę Europejską przewodniczący António Costa. Polskę będzie reprezentował prezydent RP Andrzej Duda.

Była więźniarka Greta Frajner tak opisywała marsz śmierci: „Gnali nas pieszo do Oświęcimia. Szliśmy dzień i noc bez odpoczynku. Zagrożono nam, że za ucieczkę jednego zastrzelą dziesięciu. Mimo to udało się kilku koleżankom zbiec. Przyszliśmy do Chrzanowa. Baliśmy się, że Niemcy spełnią swą groźbę. Był taki chaos i dezorganizacja wśród Niemców, że ucieczka naszych towarzyszy nie pociągnęła za sobą żadnych następstw i pognali nas dalej. Po trzech dniach przyszliśmy do Birkenau”.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Służba wojskowa na kolei nie była represją polityczną
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Historia Polski
Obrączka odnaleziona po 80 latach
Wojsko
Będzie mniej nowych klas wojskowych w szkołach. Spada ich popularność?
Wojsko
Coraz mniej prób sforsowania granicy z Białorusią. Czy ten spokój będzie trwały?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Dyplomacja
Jest potwierdzenie: Beniamin Netanjahu nie przyjedzie do Polski. Izrael deleguje jednego z ministrów
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego