Instytut Pamięci Narodowej poinformował o odnalezieniu kolejnych masowych grobów polskiej ludności zamordowanej przez Niemców w 1939 roku w pobliżu Chojnic. Prace archeologiczne prowadzone były od kilku miesięcy.
Zdaniem prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej pola w pobliżu Chojnic kryją tysiące nie odnalezionych jeszcze ofiar niemieckich zbrodni wojennych. Teraz zwłoki cywilnych ofiar zostały znalezione w dawnych wojskowych okopach. Odkryto zwłoki kilkunastu osób. Odnaleziono też artefakty pomordowanych: szczoteczkę do zębów, spinki do mankietów, brzytwę, guziki. Naukowcom pomogły zdjęcia lotnicze niemieckie z lat czterdziestych i współczesne.
Czytaj więcej
W Domu Turka w Augustowie, gdzie przetrzymywani byli żołnierze podziemia niepodległościowego zgładzeni przez NKWD, odsłonięto mur pamięci ofiar obławy augustowskiej.
Będą dalsze badania w Dolinie Śmierci w Chojnicach
Archeolodzy odkryli na razie jedynie czterometrowy fragment okopów, które stały się masową mogiłą mordowanej ludności cywilnej. Prokuratorzy IPN przypuszczają, że masowy grób może mieć 250 metrów długości i kryć tysiące ofiar.
- Przebadaliśmy zaledwie pięć metrów, a znaleźliśmy szczątki kilkunastu osób – powiedział Andrzej Pozorski, zastępca prokuratura generalnego i szef pionu śledczego IPN. - Zabezpieczyliśmy również łuski, pociski, które w jednoznaczny sposób wskazują, że pochodzą one od broni, które były używane przez niemieckie formacje. Ustaliliśmy też, że ofiary były mordowane m.in. na dnie tej transzei wojskowej, dlatego, że pod ciałami ofiar zostały odnalezione pociski. To są wstępne badania i przed nami bardzo dużo pracy, bo pozostał odcinek 180 metrów. Z pewnością odnajdziemy tam kolejne szczątki, które będą ekshumowane – dodał prokurator. Prace będą kontynuowane wiosną przyszłego roku. W ramach tego śledztwa prokuratorzy już wytypowali kolejne miejsca, gdzie będą prowadzone podobne badania.