Ewa Bialik, rzecznik prokuratury, przypomniała, że pierwsze śledztwo w sprawie zbrodni w Jedwabnem zostało umorzone w czerwcu 2003 roku. Stało się tak, gdyż nie udało się znaleźć wystarczających dowodów, że brały w niej udział osoby, które nie zostały jeszcze osądzone. Postanowienie jest prawomocne.
Przed tym, aby ponownie nie otwierać tej sprawy przestrzegał także członek kolegium IPN prof. Cenckiewicz, którego zdaniem nie zweryfikowano również jeszcze wszystkich materiałów z poprzedniego śledztwa.
Ekshumacja w Jedwabnem odbyła się na przełomie maja i czerwca w 2001 roku. Od wielu lat mówi się o wznowieniu prac. W 2001 roku, ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, podjął jednak decyzję o nieprzeprowadzaniu pełnej ekshumacji w Jedwabnem, na prośbę strony żydowskiej, która argumentowała, że godzi ona w tradycje religijne Żydów. Z ustaleń śledztwa IPN wynika, że 10 lipca 1941 roku w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość z nich zostało spalonych żywcem w stodole. IPN uważa, że zbrodnia dokonana została z niemieckiej inspiracji, ale jej wykonawcami było co najmniej 40 polskich mieszkańców Jedwabnego oraz okolic.