Reklama

Dwie wersje Donalda Trumpa

Prezydent Donald Trump publicznie jest wojowniczy, bezkompromisowy, używa zastraszającego, autorytarnego tonu, ale w rozmowach jeden na jeden potrafi pokazać bardziej pojednawczą wersję siebie.

Publikacja: 28.09.2025 16:12

Dwie wersje Donalda Trumpa

Foto: REUTERS/Al Drago/File Photo, REUTERS/Jonathan Ernst

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie niespodziewane zmiany w relacjach międzynarodowych można zauważyć u prezydenta Trumpa?
  • Jakie znaczenie ma podejście zagranicznych przywódców do Donalda Trumpa i jak to wpływa na rozmowy?
  • Jakie teorie tłumaczą nieprzewidywalność działań Donalda Trumpa?

Korespondencja z Nowego Jorku
W ostatnim tygodniu podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, prezydent Trump zbeształ tę organizację i nazwał ją bezużyteczną. Ostrzegł też kraje członkowskie, że źle skończą przez swoją promigracyjną politykę. Słuchacze z trwogą czekali, aż powie, że wycofuje Amerykę z ONZ, bo i tak już jego administracja o miliard dol. obcięła budżet na tę organizację, a wcześniej wycofała Stany Zjednoczone z Klimatycznych Porozumień Paryskich oraz Światowej Organizacji Zdrowia.

Ku zaskoczeniu wszystkich, podczas spotkania z sekretarzem generalnym Antonio Guterresem zupełnie zmienił ton. – Ameryka jest w stu procentach za ONZ. Myślę, że ONZ ma niezwykły, naprawdę niezwykły potencjał – powiedział.

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: Donald Trump zmienia zdanie. Teraz to Władimir Putin ma problem

Po rozmowie w Nowym Jorku z prezydentami Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i Francji Emanuelem Macronem wyraził przekonanie, na swoim portalu społecznościowym, że z pomocą NATO i UE Ukraina mogłaby wygrać wojnę, a nawet odzyskać przejęte przez Rosję tereny. A od miesięcy sugerował, że Ukraina powinna oddać wschodnie tereny oraz staje po stronie Putina.

Reklama
Reklama

Donald Trump: Interesy robię tylko z ludźmi, których polubiłem

Nie mniej zaskakujący był zwrot nastawienia Trumpa wobec prezydenta Brazylii Luiza Inacio Luli da Silva. W lipcu Biały Dom nałożył 50-proc. cła na produkty importowane z Brazylii, tłumacząc, że to kara za  prześladowania byłego konserwatywnego prezydenta Jaira Bolsonaro, który niedawno został skazany na 27 lat więzienia.

We wtorek amerykański prezydent powiedział, że miał okazję przez 39 sekund rozmawiać z prezydentem Lulą i że się polubili. – Odbyliśmy dobrą rozmowę i umówiliśmy się na spotkanie w przyszłym tygodniu. Wydawał się naprawdę bardzo miłym człowiekiem. Spodobałem mu się, ja też go polubiłem. A interesy robię tylko z ludźmi, których lubię – powiedział Trump, na którego zmianę nastawienia do brazylijskiego prezydenta mogły też wpłynąć prywatne spotkania z właścicielem brazylijskiego producenta mięsa JBS.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: List do NATO. Donald Trump nie od dziś błądzi w sprawie Ukrainy

Takich sytuacji jest wiele. Świat wciąż uczy się, jak postępować z Donaldem Trumpem. Jego wtorkowe pełne reprymend wystąpienie w ONZ, pięć lat temu dyplomaci przyjęliby z przerażeniem, albo śmiechem, jak to było w 2018 r.

Tym razem zostało przyjęte grzecznymi brawami. – Naturalnie wszyscy w napięciu czekali, co powie na forum ONZ. Ale było niepisane porozumienie, żeby zachować się jak najbardziej przyjaźnie, żeby nie rozzłościć Trumpa – mówi cytowany przez „New York Timesa” Richard Gowan, z oenzetowskiej Międzynarodowej Grupy Kryzysowej. 

Reklama
Reklama

Donald Trump pozytywnie reaguje na komplementy i otwarte okazywanie szacunku. Uwielbia królewskie przyjęcia, takie jak ostatnio zgotowano mu w Londynie czy w maju na Bliskim Wschodzie. Natomiast wybucha gniewem oraz rzuca groźbami na prawo i lewo, gdy czuje się znieważony lub na niepewnej pozycji.

Europejscy przywódcy już w sierpniu mieli okazję wykorzystać „sztukę pochlebstw”, gdy towarzyszyli Zełenskiemu na spotkaniu w Białym Domu. Każdy miał przygotowane kilka zdań podziękowań i pochwał dla amerykańskiego prezydenta. W rezultacie rozmowy przebiegły zupełnie inaczej niż w lutym, gdy ukraiński prezydent praktycznie został wyproszony z Białego Domu, bo jeszcze nie umiał mówić tak, jak lubi Trump.

Masa teorii o nieprzewidywalności Donalda Trumpa

Teorii na temat nieprzewidywalności Donalda Trumpa jest tyle, ile komentatorów. Tom Nichols, dziennikarz opiniotwórczego magazynu „The Atlantic”, przypuszcza, że wynika ona z tendencji prezydenta do zgadzania się z ostatnią osobą, z którą rozmawiał.

– Stąd jego komentarz na temat Ukrainy [szans na wygranie wojny] może wynikać z wcześniejszego spotkania z Zełenskim i Macronem – pisze Nichols. 

Czytaj więcej

Donald Trump uznał, że krytykowanie prezydenta jest nielegalne
Reklama
Reklama

Zastanawiając się, czy może zmienność Trumpa wynika z jakiejś strategii, czy może jest symptomem demencji, Michael Wolff, nowojorski dziennikarz i biograf obecnego prezydenta, opowiada w swoim podcaście pt. „Inside Trump’s Head” o rozmowie z byłym doradcą politycznym Trumpa, który stwierdził, że „Trump nie wie nic o niczym”. – Nie próbuje się dowiedzieć o czymś, czego nie wie. Jest absolutnie stanowczy w swoich poglądach, ponieważ nikt ich nie podważa – mówi Wolff, dodając, że to w dużej mierze pomaga mu zrozumieć chaos, jaki Trump tworzy wokół siebie. 

Polityka
„Der Spiegel”: Drony nad infrastrukturą krytyczną na północy Niemiec
Polityka
Filibuster, czyli jak Partia Demokratyczna sparaliżowała administrację Donalda Trumpa
Polityka
Węgry kontra Ukraina. Lawina wzajemnych pretensji
Polityka
USA: Administracja zawiesza działanie. Nie ma porozumienia ws. budżetu
Polityka
Trump krytykuje brzydkie okręty, Hegseth ogłasza „koniec z facetami w sukienkach”
Reklama
Reklama