"Wiadomość o planach przeniesienia pomnika Ofiar Katyńskich spowodowała narastający rozdźwięk między burmistrzem Jersey City a polskim rządem" - pisze rabin.
Shmuley Boteach przypomina, że choć w Stanach Zjednoczonych jest wiele miejsc upamiętniających Holokaust, bo to szczególnie Żydzi ucierpieli podczas wojny, tracąc 6 milionów swoich przedstawicieli, to z rąk nazistów zginęło 2 miliony Polaków, polski zryw w 1944 roku został brutalnie zdławiony, a 95 proc. stolicy Polski zostało obróconych w gruz.
"Gdy polski rząd - pisze rabin - uchwalił fatalną ustawę, która z oskarżenia Polski o współudział w Holokauście czyni zbrodnię, utrwaliło to w świadomości Żydów przekonanie, że prawo to dowodzi, iż Polacy byli i są antysemitami. Ale po wielu dyskusjach z władzami w Warszawie i samymi Polakami wydaje się, że intencją, dla której to prawo powstało, było powstrzymanie świata przed zrównywaniem roli nazistów i Polaków w Zagładzie i spowodowanie, by świat w końcu poznał rozmiary polskich cierpień podczas wojny".
"Nie ma wątpliwości, że naród polski doznał okrutnych cierpień, tak jak nie ma wątpliwości, że indywidualni Polacy brali udział w antyżydowskich okrucieństwach" - pisze rabin. "Ale Polska, w przeciwieństwie do Francji, nie stworzyła kolaborującego z nazistami reżimu. Polski rząd na uchodźstwie, partyzanci, Armia Krajowa - zawsze stawiali opór hitlerowcom. Mimo to polskie okrucieństwa wobec Żydów, i to w Jedwabnem podczas wojny, i to w Kielcach po wojnie, nigdy nie powinny zostać zapomniane".